PRAWO DO SMUTKU

PRAWO DO SMUTKU


Wiesz czym jest weltschmerz? Humaniści definiują to zjawisko jako ból z powodu świata, ból istnienia, którego prekursorem był Goethe autor powieści epistolarnej, pt. "Cierpienia młodego Wertera". Przypadłość niejednokrotnie przejawiała się w literaturze, choć definiowano ją inaczej i dotykała innych postaci. Dlatego jeśli spytasz czemu bohaterowie romantyczni musieli być nieszczęśliwi odpowiem Ci weltschmerz. Gdybyś żył w tamtych czasach, drogi czytelniku wstyd by Ci było nie czuć smutku, zresztą czasy były takie, że pewnie nie miałbyś z tym najmniejszego problemu. Jeżeli któryś z romantycznych utworów był napisany w nieco pogodniejszym tonie, na przykład nasza epopeja narodowa to i tak w efekcie okazał się być dzieckiem tęsknoty, w przypadku "Pana Tadeusza" tęsknoty za Litwą. Wyobrażasz sobie prozaiczność, przyziemność i niezdefiniowaną radość w epoce Gustawa, Konrada, Wertera, Wallenroda? A czy nie dostrzegasz, że w naszej epoce, epoce motywujących blogów i opisów "możesz wszystko" pod zdjęciami na instagramie, zakazany zaczyna być smutek, ból i cierpienie?

INSPIRUJĄCE FOTOGRAFIE - MOJE ULUBIONE KONTA NA INSTAGRAMIE #1

INSPIRUJĄCE FOTOGRAFIE - MOJE ULUBIONE KONTA NA INSTAGRAMIE #1


Gdybym miała wskazać aplikacje bez której nie wyobrażam sobie pełnego relaksu z pewnością wytypowałabym instagram. Na założenie pierwszego konta zdecydowałam się dopiero półtora roku temu i nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałam, że tak bardzo zafascynuje mnie to na pozór błahe miejsce. Jak się okazało instagram to idealna aplikacja dla wszystkich amatorów inspirujących fotografii. Znajdziemy tu zdjęcia różnego typu; począwszy od zwykłych selfi, kończąc na małych dziełach sztuki. Do swojego profilu podchodzę z pewną dozą nieśmiałości i refleksji, staram się dobierać materiał w taki sposób, aby całość była choć odrobinę inspirująca. Nie uznaję wszelkiego rodzaju wzajemnych obserwacji czy też promowania przeciętnych zdjęć, a użytkownicy bawiący się w tego typu hasztagi są dla mnie mało wiarygodni. Obserwuję niewiele kont i często przeprowadzam ich staranną selekcję tak aby zawsze znajdować interesujące treści. A dziś z przyjemnością podzielę się z Wami linkami do najbardziej inspirujących (w moim odczuciu) profili. Zapraszam!

KOSMETYCZNY 2015 CZYLI MOJE HITY UBIEGŁEGO ROKU

KOSMETYCZNY 2015 CZYLI MOJE HITY UBIEGŁEGO ROKU


Kilka tygodni temu przy użyciu aplikacji snapchat (definiuje_blog) opowiadałam o moich ulubionych produktach do włosów. W końcu znalazłam idealne miejsce do poruszania nieco bardziej przyziemnych tematów, którymi nie chciałam zaśmiecać bloga. Istnieje szerokie grono bloggerek urodowych; jedne żywcem spisują skład kosmetyku i jego cenę, a inne nieco bardziej profesjonalne sensownie opowiadają o testowanym produkcie. (Jeśli szukać ciekawego bloga, na którym głośno o tej tematyce polecam D&P). Kiedy jako bardzo początkująca nastolatka prowadziłam stronę w stylu: "o wszystkim i o niczym", niestety reprezentowałam tę pierwszą grupę. Dlatego, gdy zdecydowałam się stworzyć tego bloga obiecałam sobie, że będę omijać błahe tematy. Ale od razu nasuwa się pytanie co i dla kogo będzie błahym tematem? Wszystkich sceptyków stron do szpiku gości lifestylowych uspokajam: nie pojawią się żadne stroje dnia i haule zakupowe czy o zgrozo zawartość mojej torebki. Ten post to najprawdopodobniej jednorazowy wybryk, który być może powtórzę jeśli będę miała do powiedzenia coś naprawdę sensownego. Po tym przydługim wstępie drogie Panie pozwólcie, że zaproszę Was na typowo babski post traktujący o moich hitach kosmetycznych ubiegłego roku. 

"ELEMENTARZ STYLU" CZYLI INSPIRUJĄCO O MODZIE I ŻYCIU

"ELEMENTARZ STYLU" CZYLI INSPIRUJĄCO O MODZIE I ŻYCIU


Trudno byłoby wskazać konkretny moment, w którym fala bloggerskich książek zalała rynek. Nowa "epoka literacka" wzbudziła wiele kontrowersji i szybko zdobyła szerokie grono krytyków mówiących o upadku literatury. Osobiście nie rozumiem sensu tych rozważań - osoba posiadająca blog nie jest w żaden sposób ograniczona, wręcz przeciwnie często znacznie bardziej kreatywna od ogółu. W związku z czym jeśli blogger ma coś ciekawego do powiedzenia powinien docierać do jak najszerszego grona odbiorców i jeśli wydanie własnej książki może mu to umożliwić,  to nie widzę przeszkód. Warto również podkreślić, że zazwyczaj to samo wydawnictwo wychodzi z inicjatywą do osoby blogującej.  Dlatego wszelkie komentarze pokroju: "Bloggerki piszą książki, świat się kończy" są zwyczajnie nie na miejscu. Długi wstęp był poniekąd wprowadzeniem do tematu, bo dziś znów weźmiemy na tapetę bloggerską literaturę czyli Elementarz stylu Katarzyny Tusk. W ostatnim podsumowaniu kulturalnym serdecznie polecałam Wam tę pozycję, a teraz chciałabym się wytłumaczyć ze swojej rekomendacji.

DEKADENCKA PRAGA I BAŃKI MYDLANE (part 1)

DEKADENCKA PRAGA I BAŃKI MYDLANE (part 1)


Drodzy bloggerzy, zdarza Wam się czasem pisać posty z poczucia przyzwoitości? Pytam, bo za każdym razem gdy przychodzi mi stworzyć relację z podróży wymyślam miliony powodów przez które cały proces należy opóźnić. Nie zrozumcie mnie źle, kocham podróżować, pisać też ubóstwiam o czym nie muszę nikogo przekonywać, ale połączenie tych dwóch czynności idzie mi z wielką trudnością. Nie ma między nimi chemii i mam wrażenie, że we wpisach łatwo to wyczuć. Frank Zappa powiedział kiedyś, że pisanie na temat muzyki to jak tańczenie na temat architektury. A ja mam nieustanne wrażenie, że właśnie przed Wami tańczę (i to bardzo niezdarnie) o podróżach. Nie mniej jednak obiecałam sobie wychodzić poza strefę komfortu dlatego dziś zaproszę Was na relację z Pragi. Po takim wstępie, aż chce się czytać, prawda? Mimo wszystko przebrnęliście przez te klika postów podróżniczych, więc dajcie mi szansę i tym razem. 

PODSUMOWANIE KULTURALNE: IV kwartał 2015 roku

PODSUMOWANIE KULTURALNE: IV kwartał 2015 roku


Dwa dni temu pożegnaliśmy na dobre rok 2015. O tym jaki był pisałam ostatnio, a dziś chcę Was zaprosić na podsumowanie kulturalne już czwartego i zarazem końcowego kwartału. W komentarzach pod ostatnim potem pocieszaliście mnie, że moje życie kulturalne nie było aż tak jałowe jak mi się zdaje, ale mam nadzieję, że to  dopiero za klika miesięcy wrócę do Was z naprawdę ambitnym, bogatym we wspaniałe propozycje podsumowaniem.  Co się jednak działo przez ostatni kwartał? Internet zawodził, to znaczy łącze sprawowało się bez zarzutów, ale ja nie natrafiłam na zbyt wiele fascynujących stron. Z książkami też nieco krucho, ale za  to propozycje filmowe ratują mnie z opresji. Jeśli jesteście ciekawi co wynotowałam, zachęcam do czytania.

PRAWO DO SMUTKU

INSPIRUJĄCE FOTOGRAFIE - MOJE ULUBIONE KONTA NA INSTAGRAMIE #1

KOSMETYCZNY 2015 CZYLI MOJE HITY UBIEGŁEGO ROKU

"ELEMENTARZ STYLU" CZYLI INSPIRUJĄCO O MODZIE I ŻYCIU

DEKADENCKA PRAGA I BAŃKI MYDLANE (part 1)

PODSUMOWANIE KULTURALNE: IV kwartał 2015 roku