DOJRZEĆ DO WŁOCH

DOJRZEĆ DO WŁOCH


Gdybym miała sprecyzować na czym polega życie powiedziałabym, że na nieobliczalności. Dawniej wydawało mi się, że definiowała je pozioma linia. Teoretycznie wiedziałam, że ta w każdej chwili może zmienić swój bieg, ale nie do końca wierzyłam w jej zdolności. Złe rzeczy działy się gdzieś daleko, niezwykle dobre także, ja zaś stałam w w kompletnej zwyczajności dnia codziennego odcięta od tragedii i euforii. Ale człowiek dorasta, świat się zmienia i skorupa przeciętności nasiąka silniejszymi emocjami. Dziś już wiem, że taka jest kolej rzeczy, że los będzie działał bez naszego pozwolenia śmiejąc się po cichu z ludzkiej wiary w moc jego kształtowania. Mnie po raz kolejny złapał w ten sam sposób i przekręcił o sto osiemdziesiąt stopni, a ja pomachałam mu na odchodne z wdzięcznością.

DOJRZEĆ DO WŁOCH