Zgodnie z zapowiedzią przygotowałam kolejne podsumowaniem tym razem dotyczące sfery kulturalnej. W ostatnim
poście tego typu skarżyłam się, że nie potrafię pominąć refleksji na temat upływającego czasu. Przyznaję, że nawet po opublikowaniu zeszłego podsumowania obawiałam się, że i tym razem rozwiodę się na kilka linijek wspominają o ulotności kolejnych dni... A jednak moje troski okazały się kompletnie bezsensowne - okres ostatnich trzech miesięcy okazał się nadzwyczaj nużący i długi. Nie skłamię pisząc, że nie pamiętam już czasu, który tak wolną posuwałby się na przód. Ostatni kwartał dał mi do wiwatu, ledwo zaczęły się wakacje, a ja już zaliczyła kilkudniowy ból głowy, chorobowe rozbicie i kłopoty z żołądkiem, nie wspominając nawet o senności i braku energii. Nadchodzący wielkimi krokami wyjazd jest moim źródełkiem życia. Nie mogę się doczekać dnia, w którym zalegnę na plaży i pozwolę słońcu działać. Chociaż ostatnie trzy miesiące były przepełnione pracą i działaniem na pełnych obrotach udało mi się znaleźć nieco czasu na starą, dobrą kulturę i dziś z przyjemnością podzielę się z Wami moimi odkryciami.

BIOGRAFIA CHRISTIANA DIORA - autorka książki -
Marie France Pochna uważana jest za niekwestionowany autorytet w kwe
stii znajomości życia
Christiana Diora. W biografii ogrom wiedzy jaką posiada autorka podparty został szeregiem cytatów, myśli i wycinków rozmów dotyczący samego projektanta i biznesu, który powołał do życia. Można uznać, że biografia ta jest precyzyjnym źródłem informacji o życiu
Diora. Wydawnictwo obiecuje nam elegancki zapis i dziennikarską dociekliwość, a ja zdecydowanie potwierdzam owe zapewnienia. Jeśli ciekawi Was życiorys projektanta, lubicie biografie, interesuje Was świat mody, to jest to zdecydowanie pozycja obowiązkowa. Gorąco polecam! Zapraszam również do
recenzji owej pozycji, która jakiś czas temu ukazała się na moim blogu.
SLOW LIFE - po zeszłorocznym sukcesie
Slow fashion Joanny Glogazy autorka rozszerza temat trendu
slow pisząc o życiu w zgodzie z nurtem. Zagadnienie
slow life interesuje mnie już od dobrych kilku lat, ale książka
Asi jest pierwszą tego typu pozycją, po którą postanowiłam sięgnąć. Lektura okazała się nadzwyczaj przyjemna, bardzo żetelna i dając do myślenia. A więcej o tej pozycji z przyjemnością opowiem w recenzji, która ukaże się po dwudziestym lipca.
CICHA JAK OSTATNIE TCHNIENIE - z okazji kolejnego sukcesu światowej sławy wydawnictwo organizuje grę kryminalną w mrocznej posiadłości, na którą zaproszeni są wszyscy znawcy tematu. Podczas niewinnej zabawy dochodzi do śmiertelnej tragedii, a poszlaki wskazuje, że nagła śmierć nie mogła być czynem samobójczym, ani nieszczęśliwym wypadkiem - w usunięcie ofiary musiały być zaangażowane osoby trzecie. Pytanie brzmi kim były i dlaczego zdecydowały się na tak okrutny czyn...? Już dobre kilka miesięcy nie miałam okazji czytać książki fabularnej, a ponieważ kryminały górują w hierarchii moich ulubionych gatunków wybór był prosty. Swoją przygodę z twórczością Joe Alex rozpoczęłam przeszło pięć lat temu i śmiało mogę rzec, że autor jest moim faworytem wśród pisarzy tego gatunku. Książkę serdecznie polecam wszystkim fanom staroangielskich kryminałów oraz dzieł autora.
MUSTANG - przejmująca historia osieroconej piątki sióstr wychowywanej w niewielkiej, tureckiej wiosce gdzie tradycja jest swego rodzaju świętością, a bliscy surowymi nadzorcami jej przestrzegania. Ortodoksyjna babcia sierot wraz z synem wymierza sprawiedliwość "niepokornym" siostrom za każdą, nawet najmniejszą niesubordynacją. Pojawia się wręcz zakaz dalszej edukacji i wstawienie krat w oknach. Kiedy siostry zostały przyłapane na wymknięciu się ukradkiem z domu rozpoczyna się cały proces kształcenia dziewcząt
w obowiązkach spoczywających na barkach żon, którymi lada chwila mają zostać bez względu na uczucia, strach czy prawo do wolności. Opowieść chwyciła mnie za serce, wstrząsnęła mną i na dobry moment zrobiła z mojego mózgu papkę. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że
Mustang jest hołdem dla nieposkromionej młodości i muszę przyznać, że trudno nie zgodzić się z przytoczoną opinią. Film to piękna, a jednocześnie tragiczna opowieść o walce młodego człowieka z prawami tradycji. Po więcej informacji na temat tej wzruszającej historii odsyłam Was do mojej
recenzji
DAWCA PAMIĘCI - głośny film z udziałem Meryl Streep, opowiadający historię nowego, "lepszego" społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na kłótnie, wojny, miłość, historie czy brak precyzji językowej. Młodym ludziom od lat przydzielana jest praca, którą będą wykonywać do końca życia. Główny bohater, Thomas otrzymuje zaszczytne stanowisko biorcy pamięci, od tej pory spotyka się z sędziwym już dawcą, którego zadaniem jest przekazanie prawdy o świecie, w którym żyją. Chłopak pod żadnym pozorem nie może dzielić się informacjami pozyskanymi od starca jednak opowieść o prawdziwym życiu wydaje się za bardzo porywająca by móc trzymać ją wyłącznie we własnym umyśle. Nie będę ukrywać, że film nieco zawiódł moje oczekiwania aczkolwiek sama koncepcja wyjątkowej jednostki żyjącej w utopijnym świecie, w którym wszyscy są równi i pozbawieni emocji wydaje się interesującą kwestią. Teoretycznie widzieliśmy już wiele podobnych produkcji lecz ta wydaje się inna w stosunku do swoich poprzedników. Film wart uwagi.
WYKAPANY OJCIEC - historia Dava Woźniaka, który przeszło dwadzieścia lat temu był anonimowym dawcą banku nasienia. Pewnego dnia bohater dowiaduje się, że spłodził 533 dzieciaków, z czego prawie 150 pragnie go poznać i już złożyło wniosek o ujawnienie danych swojego ojca. Dave choć obawia się wyjścia z cienia za wszelką cenę pragnie poznać potomstwo i nie zdradzając swej tożsamości staje się ich aniołem stróżem. Flm zapowiadał się na głupiutką komedię, która leciała w tle gdy pisałam jeden z postów. A jednak laptop poszedł w odstawkę i całą uwagę skupiłam na Wykapanym ojcu. Niezwykle ciepła, zabawna i lekka historia, która pokazuje co w życiu liczy się najbardziej. Kino idealne na wolny, weekendowy wieczór.
MINIONKI - hit animowanych bajek, historia małych stworków zwanych minionkami, które żyją na świecie od lat, a ich jedynym pragnieniem jest służenie prawdziwemu złoczyńcy. Niestety dobre zamiary kończą się fiskusem i większość dyktatorów ginie przez nieodpowiedzialności swoich podopiecznych. Bez pana minionki popadają w marazm, więc trójka śmiałków rusza do Ameryki lat sześćdziesiątych by odnaleźć złoczyńce, któremu będą mogli mu służyć. Niezwykle zabawna i urocza bajka, przy której uśmiałam się do łez. Co ciekawe minionki posługują się nieznanym nam językiem, a widz i tak wie co chciały przekazać. Rewelacyjne kino bez względu na wiek, gorąco polecam.
ŚWIAT BEZ WODY - poruszający dokument opowiadający historię ludzi nie mających dostępu do czystej i bieżącej wody. Film skupia się głównie na obszarach
Boliwii choć pojawia się również wątek
Amerykanki, której nie stać na opłacenie rachunków za wodę. Historia niesie z sobą niesamowity przekaz, uważam nagłośnienie problemu braku dostępu do dóbr naturalnych jest bardzo istną kwestią Osobiście nabrałam większego szacunku do wody, dokument jest naprawdę wart uwagi.
ONI - dramat Witkacego przedstawiony na scenie Teatru Polskiego. Ludzie nie są pewni czy oni istnieją naprawdę, to szara eminencja, żyją w cieniu i sterują rządem. Dążą do zmiany porządku świata, a za naczelnego wroga uważają sztukę. Ofiarą onych pada właściciel galerii artystycznej Kalikst Bałandaszek oraz jego narzeczona, aktorka Spika hrabina Tremendosa. Parze nie układa się najlepiej: on - zagubiony artysta, erotoman, wieczny chłopiec nie potrafiący wyznaczyć życiowych priorytetów, ona - niezrównoważona emocjonalnie, nierozumiejąca siebie i własnych uczuć, zagubiona pomiędzy realnym życiem, a grą na scenie. Na domiar złego w ich życiu pojawiają się oni. Kolejny wspaniały spektakl Teatru Polskiego, który zrobił na mnie piorunujące wrażenie, dziś po prostu serdecznie go Wam polecam, a niedługo ukaże się na moim blogu obszerna recenzja.
RELACJA ANI SKURY Z WYPRAWI NA KILIMANJARO - o
Ani Skurze wspomniałam już polecając jej instagramowy profil. Większość
znanych ludzi internetu traktuję z obojętnością aczkolwiek postać bloggerki wyjątkowo mnie zafascynowała i zainspirowała.
Ania to podróżniczka z powołania, na swoim koncie ma wiele dalekich i zjawiskowych tripów, ale ten najbardziej imponujący to
wspinaczka na Kilimanjaro. Relacje z podróży czytałam z takim przejęciem jak gdybym brała w niej udział, czułam dreszcze i wzruszenie. Gorąco polecam Wam rzucić okiem na wspomnienia
Ani.
SZTUKA JAKO FORMA WALKI O BYCIE SOBĄ - interesujący wpis na
Widoku z paryskiego okna opowiadający o francuskiej twórczości artystycznej jako dziedzinie, w której pokazywano swoje prawdziwe oblicze. Zachęcam do zajrzenia.
WZRUSZAJĄCE FOTOGRAFIE TARY RUBY (PRACUJĄCE MATKI) - przepiękne zdjęcia autorstwa
Tary Ruby przedstawiające kobiety pracujące, ubrane w swój strój roboczy, które jednocześnie są karmiącymi matkami. Fotografie są przepięknie wykonane i potrafią chwycić za serce.
PRZEPIĘKNIE WYKONANA ANIMACJA HISTORII POLSKI - fanką animacji jestem od lat i z przyjemnością wyszukuję nowości w tej gałęzi kina. Ponadto historia zawsze znajdowała się w gronie moich ulubionych przedmiotów, zwykle słuchałam nauczycieli z wypiekami na twarzy. Jestem zdania, że przeszłość nas kształtuje, więc warto ją znać, choćby po to by uniknąć podobnych błędów. Podlinkowaną animacje oglądałam już kilka razy i na pewno z przyjemnością będę do niej wracać, jest ona ośmiominutowym zapisem najważniejszych wydarzeń z historii Polski.
PROGRAM DO TWORZENIA MAP MYŚLI - mapa myśli to modny sposób nauki. Jego popularności mnie nie zaskakuje bowiem sama chętnie przygotowuję podobne notatki, które bardzo ułatwiają żmudny proces przyswajania wiedzy. Jeśli nie przepadasz za odręczną zabawą w tworzenie map myśli zawsze może skorzystać z tego, internetowego program, który sprawdza się bez zarzutu.
PARSELY (Julia Pietrucha) - jak już kiedyś
wspominałam nie jestem przekona do łączenia zwodu aktora z muzyką, aczkolwiek kolejny raz zaczynam przekonywać się do podobnego zjawiska. Pierwsza płyta
Julii Pietruchy okazała się nadzwyczaj przyjemna dla ucha, delikatne dźwięki ukulele, spokojna muzyka i piękny głos. Jak dla mnie rewelacja, polecam przesłuchać.
HEJ, HO JECHAŁOBY SIĘ W BRNO
Ps: Przez dwa najbliższe tygodnie będę przebywać na Maderze przez co moja aktywność internetowa może znacznie zmaleć… Jeśli chcecie mi towarzyszyć w tej cudownej podróży serdecznie zapraszam na mój instagram oraz snapchat :)
A co Wy odkryliście w tym kwartale? Piszcie koniecznie, z przyjemnością się zainspiruje :)
_____________________________________________________________________________
Chcesz być na bieżąco z nowymi postami? Nic prostrzego! Dołącz do obserwatorów Definiuję na bloggerze, snapchacie: definiuje_blog oraz FANPAGE'U i INSTAGRAMIE
Niezmiernie zainteresowałaś mnie filmem "Dawca Pamięci" :) Już kiedyś o nim słyszałam, ale prawdopodobnie z powodu braku czasu odłożyłam go na bok i kompletnie zapomniałam, więc dzięki za małe odświeżenie! Już wiem, co będę robić jutro wieczorem :) Kolejną nowinką, która przyciągnęła moją uwagę jest program do tworzenia mapy myśli. Uwielbiam takie zabawy, a takowe mapy to świetny sposób przyswajania wiedzy, więc może się przydać pomimo wakacji ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę i życzę udanego seansu i pracy twórczej :))
UsuńW albumie Julii Pietruchy się po prostu zakochałam..dziewczyna ma przepiękny głos! Do "Slow life" również mam zamiar niebawem zajrzeć ;-)
OdpowiedzUsuńOtóż to, głos niebywale miły do słuchania :)
UsuńMusze przyznać, że nie oglądałam, żadnego z filmów, czy książek podanych przez Ciebie. Za to jestem ciekawa slow life i tego, czy zrobiłoby to na mnie wrażenie, a także bardzo zaciekawił mnie mustang. Co do moich odkryć, to chyba nie było tego za wiele. Pamiętam, że czytałam książkę "Cień wiatru", która przyjaciółka mi już polecała od jakiegoś roku. Bardzo mi sie spodobała.
OdpowiedzUsuńMoja mama jest właśnie po lekturze "Cienia wiatru" i również mi gorąco ją poleca, więc na pewno niebawem zabiorę się za czytanie :))
UsuńBardzo fajnie, że przypominasz o kryminałach Joe Alex. Już tyle razy miałem się za nie zabrać, a i tak kompletnie mi to umknęło. W końcu Słomczyński nie lada literatem był, więc warto zapoznać się z jego dziełami. Wielokroć słyszałem już, że te kryminały to znacznie więcej niż powieści gatunkowe. Twoja rekomendacja tylko to potwierdza.
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam, dla mnie Joe Alex vel Maciej Słomczyński to mistrz tworzenia klimatu starego kryminału :)
UsuńAle fajne podsumowanie. Bardzo fajne pozycje przeczytane, ja sama jestem ciekawa dwóch książek z Twojej listy. U mnie teraz zdecydowanie więcej filmów, szczególnie tych kinowych.. :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, bardzo mnie to cieszy :))
UsuńLubie wszystkie Twoje wpisy, ale te o kulturze najbardziej, bo uczę się czegoś nowego. Zawsze są jakieś nowe podpowiedzi, po jaka pozycję sięgnąć. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej zabawy na wakacjach:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję :) Muszę przyznać, że ja również uwielbiam tworzyć tego typu wpisy :)
UsuńDziękuję bardzo, ja już jestem z powrotem, wypoczęta i gotowa do działania :)
Mam spore zaległości filmowych, chętnie korzystam z takich zestawień...w ten sposób mało co mnie omija
OdpowiedzUsuńNo i już wiem skąd przeświadczenie, że musiałam oglądać zwiastun Mustanga i że to na pewno piękny i dobry film. Wczoraj się na niego zdecydowałam, a ten post przypomniał mi, że widziałam go dzięki Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńPoza tym trochę 'zazdro', że byłaś na sztuce Witkacego. Swego czasu zgłębiałam historię teatru, więc wiem o tego typu osobistościach co nieco w teorii i chciałabym móc doświadczyć jeszcze więcej realnie.
Jeśli będziesz miała okazje wybrać się do Wrocławia gorąco zachęcam zajrzeć do teatru na "Onych", myślę, że po wakacyjnej przerwie spektakl wróci bowiem cieszy się dużą popularnością i dobrą opinią :)
UsuńZaciekawił mnie film "Mustang" ;) Co do slow life to z jednej strony intryguje mnie ten nurt, a z drugiej mam wrażenie, że czasem działam całkowicie odwrotnie niż jego zasady nakazują.
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! Mnie też za 1,5 tygodnia czeka słoneczna plaża :D
Dziękuję serdecznie i również udanego wypoczynku :))
UsuńJesteś bardzo skrupulatną i energiczną dziewczyną, o wielce rozbudowanym intelekcie. Ciekawie piszesz, zawsze z właściwą sobie refleksją i dlatego lubię Cię czytać. Wiele dziewcząt, może wziąć z Ciebie przykład. Pozdrawiam Cię Karolinko :)
OdpowiedzUsuńChoć spóźnione, ale nie mniej serdeczne składam Ci życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Imienin*
Och jest mi tak niezwykle miło, że aż nie wiem co odpisać. Dziękuję ogromnie, takie słowa bardzo wiele dla mnie znaczą :) I dziękuję również za życzenia imieninowe :)
UsuńLubię takie podsumowania na blogach. Mam możliwość znaleźć wtedy pozycje książkowe, których nie czytałam jak i filmy, których nie oglądałam. Nawet sama zaczęłam zapisywać co oglądam i co czytam, aby również za przykładem innych, także Twoim od czasu do czasu podzielić się moją kulturą, filmem i książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego wypoczynku!
Dziękuję bardzo :))
UsuńZaciekawiła mnie szczególnie biografia Diora - bardzo lubię biografie, a o Diorze nie pomyślałam, by poczytać. No i Minionki.... <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Mustang" to naprawdę niezwykle emocjonujący film, zapadający długo w pamięci. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńtym "Slow Life" mnie zaciekawiłaś, sama chętnie po to sięgnę :) niestety jestem ortograficzną nazistką i muszę Cię poprawić: *rzetelna :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe artykuły zamieściłaś, zwłaszcza o Kilimanjaro i mapach myśli, podoba mi się :)
Ortograficzna nazistka? :D Dzięki wielkie, zaraz poprawię błąd ;))
UsuńMuszę przyznać, że mimo szkolnych zajęć sporo tego u Ciebie. Pamiętam recenzje, teraz czekam na slow life. Książka może być interesująca, jak i samo zagadnienie, a recenzje piszesz ciekawe!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miły, mam nadzieję, że recenzja ukaże się niedługo :)
UsuńŚpiewającą Julię usłyszałam pierwszy raz w Trójce i zrobiła na mnie spore wrażenie. Cieszę się, że utrzymuje się na liście:) Tak samo bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie najnowsza piosenka Kasi Kowalskiej, której dawno nigdzie nie słyszałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDawca pamięci to świetny film. Bardzo otrzeźwiający. Ogólnie lubię filmy o tej tematyce jak to może być w przyszłości i co się zmieni. Co do książek to z żalem przyznaję, że dopiero w tym miesiącu czytam książkę od książki.
OdpowiedzUsuńBiografię Christiana Diora z chęcią bym przeczytała. Na "slow life' poluje od jakiegoś czasu, ale nadal jest dla mnie zbyt droga...
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy tekst, również mile zaskoczyła mnie muzyka Julii Pietruchy, a Twój opis Dawcy Pamięci i Wykapanego Ojca zachęca mnie do zapoznania się z tymi filmami. Bardzo polecam ,,Nie opuszczaj mnie", mimo dość banalnej nazwy film był świetny, jest to fikcja o ludziach stworzonych i szkolonych aby oddawać narządy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :))
UsuńPrawie nic z tego co podałaś nie znam, no może prócz minionków, które zawsze rozśmieszą. Biografia diora mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuń"Mustang" też jest na mojej liście do obejrzenia, czytałam na jego temat wiele pochlebnych recenzji, więc pewnie jeszcze w tym miesiącu usiądę do niego.
OdpowiedzUsuńWczoraj za to widziałam niesamowity film - "Samsara". Polecam. O przemijaniu, nadmiarze dóbr, narodzinach i śmierci, bogactwie i biedzie, samotności. Coś niesamowitego.
Z chęcią się zapoznam, dzięki za polecenie :))
UsuńJuż od jakiegoś czasu czaję się na książkę slow life i jestem bardzo ciekawa czy mi także przypadnie do gustu. Twoje wpisy z podsumowań kulturalnych są bardzo ciekawe i aż ciężko nie znaleźć tu czegoś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPS: Czekam z niecierpliwością na obszerniejszą recenzję książki slow fashion :)
Dziękuję bardzo, niezwykle mnie to cieszy :))
UsuńWłaśnie czytam "Dawcę". Wspaniała książka. Jak tylko ją skończę, nadrabiam film :)
OdpowiedzUsuńW tym kwartale odkryłam że... mało który polski twórca internetowy potrafi napisać dobrą książkę, a już tym bardziej taką, która nie jest powtórzeniem tego, co można przeczytać na blogu albo obejrzeć na kanale. Obie książki Joasi Glogazy takie wisienki na wielkim slow torcie. Napisane tym samym luźnym, blogowym językiem, lecz odkrywające nowe rewiry minimalistycznego życia - za to ją uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć, bardzo trafne podsumowanie :))
UsuńJuż nie mogę się doczekać Twojej relacji z Madery. Ta wyspa jest w mojej pierwszej piątce do "zaliczenia"
OdpowiedzUsuńw najbliższej przyszłości. Życzę samych miłych wrażeń na wakacjach:)
Dziękuję bardzo :) A relacja za pewne ukaże się już niedługo bowiem jestem oczarowana klimatem wyspy :)
UsuńDziękuję za ciekawą listę pozycji kulturalnych, dzięki Twoim postom poszerzam swoją wiedzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, dziękuję :)
UsuńRewelacyjna animacja! Nawet nie zauważyłam kiedy minęło te 8 minut.
OdpowiedzUsuńO płycie Julii Pietruchy słyszałam już sporo pozytywnych opinii, ale nie zmotywowały mnie one do jej przesłuchania... dzisiaj pora nadrobić zaległości ;-)
kuuurde, wszyscy robią jakiś zesranych ulubieńców miesiąca, a tutaj proszę - 'podsumowanie kulturalne kwartałów' się odbywają! *.*
OdpowiedzUsuńNic prócz Minionków nie kojarzę, a skoro tak mocno zachęcasz, to przyjrzę się opowieści o zegarze. W Stambule jest piękne muzeum zegarów, wyjątkowe okazy, aaah! ;)
Kultura & Fetysze (klik!)
Sama nazwa "ulubieniec" wywołuje we mnie stan irytacji, toteż musiałam coś zmienić i dać od siebie :D
UsuńBiografia Diora i Slow life to dwie z moich must-read na najbliższy czas!
OdpowiedzUsuń