GARŚĆ KOŃCOWOROCZNYCH REFLEKSJI

GARŚĆ KOŃCOWOROCZNYCH REFLEKSJI

lipiec 2015 roku, Nowy Jork oczami mojej, kochanej kuzynki Weroniki

Koniec roku to magiczny czas skłaniający nas zarówno do refleksyjnych podsumowań, jak i entuzjastycznych postanowień na kolejne dwanaście miesięcy. W związku z czym w internetowej wiosce aż zawrzało, bloggerzy tworzą wpisy upamiętniające efekt dotychczasowych działań oraz zdradzają swoje plany na kolejny rok. Nawet ja postanowiłam poddać się fali refleksji i stworzyć własny post w podobnym klimacie. Być może trochę chaotyczny i za bardzo osobisty, ale wydaje mi się, że nie będzie lepszego momentu na taką chwilę słabości. Dlatego dziś pragnę Was zaprosić na uroczyste podsumowanie ubiegłych czterech kwartałów połączone z postanowieniami na 2016 rok.

"CO Z TYM SZCZĘŚCIEM?" - PSYCHOLOGIA POZYTYWNA W PRAKTYCE (recenzja dla wydawnictwa Edgard)

"CO Z TYM SZCZĘŚCIEM?" - PSYCHOLOGIA POZYTYWNA W PRAKTYCE (recenzja dla wydawnictwa Edgard)


Kiedy kilka  tygodni temu odezwała się do mnie przedstawicielka wydawnictwa Edgard z dość ciekawą propozycją współpracy nawet nie przypuszczałam, że wszystko dojdzie do skutku. A jednak właśnie przystępuję do napisania pierwszej "zleconej" mi recenzji. Początkowo nie byłam przekonana czy chcę podjąć się zadania, z obawy na niechęć jaką pałam do poradników psychologicznych. Nie mam jednak w zwyczaju rezygnować z nowych wyzwań dlatego też postanowiłam podjąć próbę. Przez ostatnie tygodnie z ołówkiem w ręku bardzo skrupulatnie wertowałam wszystkie strony książki, aż w końcu przeczytałam ją od deski do deski. Jeśli jesteście zainteresowani jakie wrażenie wywarła na mnie powyższa pozycja zapraszam do dalszej lektury tego wpisu. 

JAK SIĘ SPĘDZA ŚWIĘTA W CIEPŁYCH KRAJACH

JAK SIĘ SPĘDZA ŚWIĘTA W CIEPŁYCH KRAJACH


Nigdy nie zabiegałam o to by spędzać święta z dala od domu, ale kiedy tylko pojawiła się podobna możliwość byłam gotowa rzucić wszystko. Elegancka kolacja świąteczna, sylwester na plaży i dwa tygodnie spędzone w namiastce raju rekompensowały mi brak tradycyjnych świąt. Decyzja zapadła dość szybko jedziemy, a raczej lecimy na jedną z Wysp Kanaryjskich - Lanzarote. To wyjątkowe miejsce przypomina ludziom księżyc, ale dla mnie jest prekursorem fikcyjnego Dziwnowa z gry The sims 2. Kompletnie oszalałam na punkcie rajskiej wyspy i do tej pory tęsknię za jej oszałamiającym klimatem.  Ale zacznijmy od początku.

PROPOZYCJE PREZENTÓW ŚWIĄTECZNYCH (dla młodej dziewczyny)

PROPOZYCJE PREZENTÓW ŚWIĄTECZNYCH (dla młodej dziewczyny)


Jeśli chroniczny brak czasu i energii jest zaraźliwy radzę trzymać się ode mnie z daleka. W ciągu ostatnich tygodni zaliczyłam fatalny spadek formy. Jakbym się nie zorganizowała, co bym nie zrobiła zawsze zabraknie mi motywacji do stworzenia nowego posta. A gdy już przysiadłam do blogowej roboty usatysfakcjonowana nagłym przypływem weny twórczej, mój komputer postanowił się właśnie   zaktualizować. Po pewnym czasie uznał, że jest gotowy do dalszej współpracy, ale z kolei ja marzyłam już tylko o przebraniu się w piżamę i wskoczeniu do łóżka. Poza tym klimat także nam nie sprzyja. Coraz więcej osób poddaje się fali marudzenia i zniechęcenia i prychają na lewo i prawo. W powietrzu czuć gotującą się w ludziach potrzebę odpoczynku. Już wszyscy pragniemy rozpłynąć się w pachnącej piernikami atmosferze świąt. Ale założę się, że przynajmniej połowa populacji nadal nie kupiła świątecznych prezentów. Dlatego ten post kieruję do wszystkich duszyczek zagubionych w świecie konsumpcji. 

"POWIEDZ WILKOM, ŻE JESTEM W DOMU" - OPOWIEŚĆ, KTÓRA POTRAFI ZATRZYMAĆ CZAS

"POWIEDZ WILKOM, ŻE JESTEM W DOMU" - OPOWIEŚĆ, KTÓRA POTRAFI ZATRZYMAĆ CZAS



Wizyty w księgarni dzielą się na dwie kategorie; kiedy usilnie i bezskutecznie usiłujesz znaleźć coś co choć trochę zdoła cię zainteresować oraz gdy jakaś pozycja przywoła cię do siebie, a potem zawładnie twoimi myślami na dobre - właśnie tak było w przypadku Powiedz wilkom, że jestem w domu. Tytuł brzmiał interesująco, okładka przyciągała wzrok, a opis na odwrocie zapowiadał naprawdę niezwykłą historię. Książkę kupiłam w wersji elektronicznej, przeleżała na moim czytniku dobre kilka miesięcy, gdyż  cały czas wydawało mi się, że mój obecny nastrój nie jest godny tej opowieści. Aż w końcu któregoś z jesiennych wieczorów otworzyłam plik i przepadłam do reszty. Od czasów Szukając Alaski, żadna książka nie doprowadziła moich myśli do tak dzikiej, przepełnionej zrozumieniem i zarazem żalem gonitwy.

DZIESIĘĆ SEKUND Z ŻYCIA CZYLI ZAŁOŻYŁAM SNAPCHAT

DZIESIĘĆ SEKUND Z ŻYCIA CZYLI ZAŁOŻYŁAM SNAPCHAT

SNAPCZAT: definiuje_blog

To chyba jedna z tych chwil kiedy stąpam po niepewnym gruncie.  Od dłuższego czasu świtał mi w głowie pomysł założenia blogowego snpachta, ale gdzieś tam w głębi, bardzo natrętna myśl podpowiadała, że konto na wspomnianej aplikacji może okazać się jednym, wielkim nieporozumieniem. W końcu obiecałam sobie "trzymać poziom". Ale od pewnego czasu coraz częściej nękało mnie pytanie, czym tak naprawdę jest to trzymanie poziomu?  Na obecną chwilę myślę, że zwyczajnym ograniczaniem swoich potrzeb na rzecz własnych, niezbyt trafnych przekonań. Ostatnio, pewien mądry człowiek spytał czy nie szkoda mi życia na ciągłą kontrolę. Wzięłam sobie te słowa do serca i postanowiłam wyjść nieco poza tę złudną strefę komfortu. Tak, więc moi drodzy założyłam snapchata! 

GARŚĆ KOŃCOWOROCZNYCH REFLEKSJI

"CO Z TYM SZCZĘŚCIEM?" - PSYCHOLOGIA POZYTYWNA W PRAKTYCE (recenzja dla wydawnictwa Edgard)

JAK SIĘ SPĘDZA ŚWIĘTA W CIEPŁYCH KRAJACH

PROPOZYCJE PREZENTÓW ŚWIĄTECZNYCH (dla młodej dziewczyny)

"POWIEDZ WILKOM, ŻE JESTEM W DOMU" - OPOWIEŚĆ, KTÓRA POTRAFI ZATRZYMAĆ CZAS

DZIESIĘĆ SEKUND Z ŻYCIA CZYLI ZAŁOŻYŁAM SNAPCHAT