ŻEGNAJĄC LETNI LETARG - OSIEM NAWYKÓW, KTÓRE CHCĘ WPROWADZIĆ PO ZAKOŃCZENIU WAKACJI

ŻEGNAJĄC LETNI LETARG - OSIEM NAWYKÓW, KTÓRE CHCĘ WPROWADZIĆ PO ZAKOŃCZENIU WAKACJI



Bez względu na wiek, wrzesień od zawsze uważany jest za granicę okresu wakacyjnego. Teoretycznie słoneczne światło lata wciąż się tli, ale złociste barwy jesieni już widnieją na horyzoncie. Zupełnie jakby pierwszy dzwonek budził z letargu nie tylko dzieci i młodzież w wieku szkolnym lecz zmuszał mózg ludzkości do przejścia z trybu błogi odpoczynek na system hard work. Tegoroczny wrzesień rozpocznie niezwykle istotny okres w moim życiu - klasa maturalna. Każdy kto sam przechodził przez ostatni rok nauki wie o czym mówię, więc nie widzę sensu opisywania uczuć jakie mi obecnie towarzyszą. Jednak wciąż staram się być dobrej myśli, w końcu im więcej mamy na głowie tym łatwiej nam zorganizować własne życie. Ostatnim czasem internet aż huczy od postów i filmów poświęconych tematowi dobrej organizacji i nawyków jakie warto wpleść w swoją codzienność. A jako, że wrzesień jest dla mnie drugim styczniem wpis o życiowych nowościach postanowiłam przedstawić u schyłku sierpnia. Mam nadzieję, że uda mi się Was zainspirować do wzbogacenia własnych dni o kilka nowalijek. 

 AUDIOBOOKI 

Długo pozostawałam wierna myśli, że audiobooki nie są dla mnie. Wydawało mi się, że nie poczuję historii wystarczająco dobrze, istotne szczegóły zaczną umyć, a imiona bohaterów niemiłosiernie się mylić. Wcześniej wysłuchiwałam jedynie darmowych fragmentów dostępnych dla potencjalnych czytelników, którzy mają ocenić czy książka warta jest zakupu. Do tej formy czytelnictwa przekonał mnie dopiero mój tato, któremu jestem niezwykle wdzięczna. Swoją przygodę z audiobookami rozpoczęłam pod koniec tegorocznej wiosny i tak wysłuchałam już dwie książki.

Z przerażaniem odkryłam jak wiele czasu marnuję na czynności, które muszę wykonać np. przejazdy autobusami, albo takie, które nie wymagają pełni skupienia - sport. Na sezon powakacyjny zaplanowałam więc regularne słuchanie audiobooków dzięki, którym urozmaicam swój czas i wciąż znajduję chwilę na literaturę. Oczywiście ta forma nie zastąpi mi tradycyjnej książki, ale muszę przyznać, że zmęczona taszczeniem z sobą opasłych tomisk postanowiłam czytać jedynie w domu. Słuchanie muzyki również bywa miłym zajęciem, ale piosenki nudzą się zbyt szybko, audiobook zaś zapewnia mi co rusz nową rozrywkę i nieco uprzyjemni przejazdy do szkoły.


 UROZMAICONA NAUKA JĘZYKA

Przez trzy lata uczęszczałam do gimnazjum językowego, gdzie od drugiej klasy uczyłam się trzech języków w sumie jedenaście godzin w tygodniu: angielski - pięć godzin, niemiecki - cztery godziny, hiszpański - dwie godziny. Nauka tylu języków jednocześnie oraz przedmiotów występujących w każdej, innej szkole była jednym z najgłupszych pomysłów z jakimi się zetknęłam. Na początku wystąpiła ekscytacja, ale w efekcie... z hiszpańskiego pamiętam zaledwie kilka słów i zwrotów, w przypadku niemieckiego jest nieco lepiej, bo ten język kontynuuję w liceum, ale moja niechęć do tego brzmienia i beznadziejny akcent znacznie utrudnia proces poznawczy. Zostaje, więc angielski, zdecydowanie mój ulubiony i najbardziej potrzebny język na świecie. Wciąż marzę o płynności posługiwania się nim tak jakby był moim językiem ojczystym, poza tym w maju przyszłego roku czeka mnie matura na poziomie rozszerzonym, więc na liście ląduje realizacja owej zachcianki. 

Nie należę do grona fanów tradycyjnego wkuwania i realizowania lekcji z podręczników językowych... Mam kilka własnych sposobów, które na pewno pomogą mi w nauce:

fiszki - ta forma nie do końca do mnie przemawia i znacznie bardziej wolę uczyć się obcych słów poprzez mapy myśli, ale wpadłam na pomysł aby za pomocą fiszek poznawać jedno słówko dziennie... podczas suszenia włosów. Tę czynność wykonuję każdego dnia i w ten sposób mam wolne pięć minut, które wystarczy mi na wzbogacenie swojego słownika.

artykuły - czytanie w języku obcym nigdy nie sprawiało mi radości, znacznie bardziej wolę dynamiczną naukę, ale wiem, że bez tej czynności ani rusz. Ustaliłam więc, że raz/dwa razy w tygodniu będę czytała artykuł w języku angielskim. Wiem, że lepiej byłoby pracować z tekstem częściej, ale przy czekających mnie siedmiu maturach z pięciu przedmiotów trudno będzie mi znaleźć więcej czasu na angielskie artykuły. Wpadłam już na stronę, która może mi pomóc w tym postanowieniu, ale póki nie przetestuję i uznam za pożyteczną nie będę Wam polecać.

podcasty z BBC - ta forma nauki zdecydowanie przypadła mi do gustu. Podcasty to świetne rozwiązanie nie tylko do nauki języków, ale w tym celu korzystam z nich najczęściej. Uwielbiam programy językowe z BBC ponieważ ich twórcy znają się na rzeczy, korzystam także z dostępnych podkcastów np. six minute english albo, the english we speak. Lektorzy posługują się czystym, płynnym językiem, mówią wyraźnie, a co najlepsze poruszają naprawdę ciekawe tematy.

seriale w oryginale - skoro mojemu życiu domowemu nieustannie towarzyszą Przyjaciele, równie dobrze mogę oglądać serial w oryginale, co najlepsze odcinki są mi na tyle bliskie, że nie muszę się obawiać niezrozumienia kontekstu. Z chęcią sięgnę także po inne twórczości, mam nawet na oku pewien serial, ale muszę przetestować czy oglądanie go w oryginale mnie nie przerośnie. 



PRZEMYŚLANY CZAS WOLNY 

W zeszłym roku szkolnym bardzo uważnie przyglądałam się sposobowi w jaki spędzam czas wolny i z przerażaniem odkryłam jak bardzo go marnuję... Do moich największych grzechów należą: snapchat, instagram, filmiki z youtube, a także gra na telefonie juice cubes. Nie twierdzę, że ta rozrywka jest zła, ale na pewno nie dość dobra aby resetować przy niej głowę. Często narzekam, że brakuje mi czasu na wyjścia ze znajomymi, książki czy bloga, a łapiąc wszystkie te cenne minuty marnowane na głupoty spokojnie skleiłabym z tego kilka godzin na wartościową rozrywkę. Zdecydowanie zamierzam bardziej kontrolować swój czas wolny.


 DZIEŃ SPA RUTYNĄ

Regularne dni spa wprowadziłam w swoje życie już jakiś czas temu, ale w ciągu minionego roku wielokrotnie z nich rezygnowałam czując się zbyt zmęczona na peelingi, maseczki i inne przyjemności. Nie mogę powiedzieć, że stan mojej skóry pogorszył się pod ich nieobecność, ale zdecydowanie odczułam brak relaksu do jakiego przyzwyczaiłam swoje ciało, ale także mózg. Podczas nakładania maseczki sięgam po herbatę i książkę, czekając aż lakier na paznokciach przeschnie odpalam filmy ulubionych youtuberów. Ten czas dla mnie, kiedy stosuję upiększanie i odprężanie działa na mnie niezwykle kojąco i zdecydowanie nie zamierzam poddawać się lenistwu, w końcu wieczór przed telewizorem wcale nie zapewni mi większego odpoczynku... Takie dni spa zamierzam praktykować dwa razy w tygodniu i liczę, że uda mi się dotrzymać tego postanowienia.


 SPIS POMYSŁÓW NA ŚNIADANIE

Jako dziecko jadłam śniadania wyłącznie ze względu na nakaz ze strony mamy, ale odkąd pojęłam sens pilnowania abym nie wychodziła z domu z pustym żołądkiem sama staram się nie omijać porannego posiłku. Nie należę do grona miłośników jedzenia, zdecydowanie jem aby żyć, a nie żyję aby jeść, więc przemyślany spis gotowych dań, które lubię na pewno okaże się pomocny. Rano nie mam apetytu ani czasu na nic wykwintnego dlatego planuję przygotować listę prostych, smacznych dań. Owsianka odpada, ale jeśli znacie inne, ciekawe przepisy na śniadanie z chęcią je przygarnę. 


REGULARNE GOTOWANIE

Wydaje mi się, że jeszcze o tym nie wspominałam, ale od maja zaczęłam urzędować w kuchni na poważnie i mam wrażenie, że obok pisania jest to moja druga życiowa słabość. Jak wspomniałam powyżej fanką jedzenia nie jestem, ale przygotowywanie posiłków to zdecydowanie inna para kaloszy. Uwielbiam gotować dla bliskich, do tej pory za swój największy sukces uważam trzydaniowy posiłek przygotowany dla pięciu osób, który ucieszył smakiem. Przygotowywanie nowych potraw zawsze napawa mnie ekscytacją, tak więc postanowiłam robić to przynajmniej raz w tygodniu. Na co dzień brakuje mi czasu na zabawę w kuchni, ale cotygodniowe pielęgnowanie umiejętności to zdecydowanie dobre rozwiązanie.


AKTYWNE DNI  

Na moim blogu znajduje się już seria postów poświęconych aktywnemu trybowi życia. Wiecie więc, że od pewnego czasu ten temat stał się dla mnie bardzo istotny i niezwykle zależy mi aby w mojej codzienności nie zabrakło miejsca na sport. Do tej pory dwa razy w tygodniu ćwiczyłam na siłowni, a przez trzy dni korzystałam z treningów na mięśnie brzucha, które znaleźć można w internecie (jeśli jeszcze nie widzieliście koniecznie zajrzyjcie do wpisu z listą moich top filmów z ćwiczeniami). Bardzo mi zależy aby nie rezygnować z tej rutyny, a dodatkowo chciałabym znaleźć dwadzieścia minut na jogę lub streaching, które mogłabym wykonywać po południu. Myślę, że po powrocie ze szkoły gdzie głównie siedzę, dobrze będzie nieco rozciągnąć ciało przed kolejną serią statecznego ślęczenia nad książkami. Ponadto planuję także raz, dwa razy w tygodniu (o ile pogoda dopisze) wysiadać dwa przystanki przed docelowym i pokonywać resztę trasy do domu na piechotę. W końcu czasem dobrze jest dotlenić mózg, zwłaszcza kiedy głównie przechodzi się z budynku do budynku.



 BLOGOWANIE NA POWAŻNIE

Ostatni, a zarazem niezwykle istotny punkt dotyczy samego prowadzenia bloga. Nie jest to mój sposób zarobku, więc nie mam nad sobą bata w postaci licznika odwiedzin, ale uważam że zaglądający tu regularnie czytelnicy to o wiele większa wartość, dla której warto zorganizować proces blogowania. Do tej pory starałam się pisać dwa razy w tygodniu, ale jak nietrudno zauważyć rzadko bywały tygodnie, w których zaplanowana liczba postów naprawdę by się pojawiła. Niezwykle ubolewam nad tym faktem i pluję sobie w brodę, że nie umiem zapanować nad stroną, którą sama prowadzę. Podczas przerwy wakacyjnej nieco przemyślałam kwestie związane z blogiem i postanowiła być bardziej regularną bloggerką, już staram przygotować zapas postów i zdjęć który pozwoli mi być z Wami na bieżąco.  Sprawne operowanie czasem wolnym pozwoli mi także na częstsze odwiedziny na obserwowanych blogach. Oby wszystko poszło zgodnie z planem, trzymajcie kciuki!


A jakie nawyki Wy planujecie wprowadzić na zakończenie lata?
_______________________________________________________________________
Chcesz być na bieżąco z nowymi postami? Nic prostszego! Dołącz do obserwatorów Definiuję na bloggerze, fanpage'u (definiujeblog) oraz instagramie i snapchacie (definiuje_blog)

ŻEGNAJĄC LETNI LETARG - OSIEM NAWYKÓW, KTÓRE CHCĘ WPROWADZIĆ PO ZAKOŃCZENIU WAKACJI