IRYTUJE MNIE IDEALNE ŻYCIE LANSOWANE PRZEZ INTERNET

IRYTUJE MNIE IDEALNE ŻYCIE LANSOWANE PRZEZ INTERNET


Kochani to będzie dłuuugi wpis, ale bardzo bym chciała abyście go przeczytali, to dość istotne dla całego rozwoju mojego bloga :) Dzięki, że jest Was coraz więcej!

Odkąd zaczęłam obserwować zjawisko blogów odnoszę nieustanne wrażenie, że internet próbuje lansować idealne życie. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic złego, w końcu zasiadamy przed komputerami, aby odpocząć od otaczającej nas rzeczywistości. Miałam ciężki dzień w szkole, mam ochotę wyć z bólu po wizycie u ortodonty, jestem zmęczona wieczornym treningiem, a przede mną jeszcze samodzielna próba stworzenia idealnego manicure, ale zanim ją podejmę zasiadam do przejrzenia znanych sobie blogów. I nagle wchodzę w zupełnie inny świat... Świat dziewczyn, których jedyną pracą jest tworzenie postów na ich własnej stronie, które dostają przeróżne upominki od znanych firm, które mają czas pójść na masaż i do kosmetyczki, które nie muszą czekać na urlop, aby gdzieś wyjechać, które stać na torebki od projektantów, prywatnego trenera i codwutygodniową wizytę u manicurzystki. Szeroko otwieram oczy, przyglądam się swoim nieidealnym paznokciom i górze notatek czekających na swą kolej i zastanawiam się ilu ludzi robi w tym momencie to samo co ja... to znaczy żyje, realnie, nie "pointernetowemu". 

IRYTUJE MNIE IDEALNE ŻYCIE LANSOWANE PRZEZ INTERNET