PASJA PASJI RÓWNA

PASJA PASJI RÓWNA


Nie ma to jak w końcu zasiąść przed laptopem w twórczym celu. Gdzieś tam pomiędzy codzienną rutyną i obowiązkami ściśle z nią związanymi zaginął czas na bloga. A przecież miałam taki ambitny plan tworzenia postów choćby raz na tydzień. Nawet nie zauważyłam kiedy i jak przeleciały mi te wszystkie dni od ostatniego wpisu.  I skoro tak już wpadłam w ten blogowo-założeniowy temat, to muszę przyznać, że o wiele więcej kwestii odbiegło od pierwotnej koncepcji. Według wstępnego planu, blog powinien traktować tylko o rzeczach ważnych i poważnych, a ściśle mówiąc miał zatonąć w ironicznych felietonach na temat życia, świata i ludzi. Niedługo potem odkryłam, że czuję się za młoda na taką ilość krytycznej publicystyki, przez co na blogu powiało lifestylem. I o ile recenzje czy podróże jeszcze człowiek popchnie w stronę strefy "ęą", o tyle przy modzie pojawia się zgrzyt. I nagle, zaczęłam zachodzić w głowię; czy w ogóle warto skupiać się na tym temacie?

PASJA PASJI RÓWNA