"CICHO DZIECKO, CICHO, BO USŁYSZY CIĘ WIELKI ŚWIAT I NA PEWNO ZECHCE ZJEŚĆ"

"CICHO DZIECKO, CICHO, BO USŁYSZY CIĘ WIELKI ŚWIAT I NA PEWNO ZECHCE ZJEŚĆ"


Istnieją pewne gatunki zwierząt, które chcąc uniknąć ataku drapieżnika udają martwe. Tego typu sztuczki aktorskie pozwalają ujść z życiem wielu oposom, kameleonom, a nawet zaskrońcom zwyczajnym. Ciekawa kwestia, prawda? A co gdybym powiedziała że gatunek ludzki opanował do perfekcji podobne zachowania? Zdziwieni? Tak, więc zapraszam do podstawówki, gimnazjum, a nawet liceum gdzie roi się od ofiar wychowania "na oposa". Chociaż może to zły przykład w końcu opos ma wole życia, a wielu rodziców chce dla własnych dzieci wyłącznie cichej egzystencji. Jako osoba wychowana w zupełnie innym duchu czuję się przytłoczona zaskakującą liczbą ludzi wokół mnie, którzy milczą za wszelką cenę udając głuchych i ślepych. Czasem naprawdę trudno żyje się  wśród setek posągów poddających się rutynie codzienności i marazmie następnej doby. Wykonują kolejne czynności jak zaprogramowane roboty, nie myślą, starają się nie czuć i odciąć od bodźców zewnętrznych zwodzących ich na boczne drogi. Drogi, które tak naprawdę są kwintesencją prawdziwego życia, ale na nich nie ma osłony przed "wielkim światem". Słyszeli wiele historii na jego temat, które przedstawiały wyłącznie jeden skutek - spróbujesz się odezwać, a świat na pewno zechce Cię zjeść, więc cicho dziecko, cicho.

"CICHO DZIECKO, CICHO, BO USŁYSZY CIĘ WIELKI ŚWIAT I NA PEWNO ZECHCE ZJEŚĆ"