A PO CO TO WSZYSTKO?
Z biegiem lat tempo naszego życia staje się coraz to szybsze. Mamy
mnóstwo rzeczy na głowie, a przez to nauczyliśmy się niezdrowego
szukania konkretnego celu w każdej czynności. Wstaję z łóżka bo muszę
iść do pracy/szkoły (niepotrzebne skreślić), wsiadam do samochodu bo muszę
tam dojechać, idę do centrum handlowego, bo muszę zrobić zakupy. Muszę.
Wszędzie to muszę. Sama dałam się wciągnąć w ten niezdrowy wir, więc
kiedy znajomi proponowali mi spacer szeroko otwierałam oczy. Po co?
Przecież to włóczenie się bez żadnego planu czy zamiaru. Teraz staram
się wyeliminować tego typu myślenie nastawione tylko i wyłącznie na cel.
Dlaczego to wszytko piszę we wstępie?