"MUSTANG"- FILM, KTÓRY POKAŻE CI CZYM JEST PRAGNIENIE WOLNOŚCI


Ostatnim czasem recenzje filmowe to rzadkość na mojej stronie. Choć miłość do kina nadal grzeje sobie miejsce w moim sercu, to jednak coraz mniej ekranizacji wzbudza silne emocje, którymi faktycznie chciałabym się dzielić. Dopiero w zeszłym tygodniu miałam okazję wybrać się do najwspanialszego kina w całym Wrocławiu - Nowe Horyzonty, gdzie moja kuzynka (mistrzyni w wynajdowaniu dobrych, nietuzinkowych hitów filmowych, na które zaczynam chodzić w ciemno) zauważyła niesamowity film pt. Mustang. Choć opowieść chwyciła mnie za serce, wstrząsnęła mną i na dobry moment zrobiła z mojego mózgu papkę miałam pewne wątpliwości: czy powinnam poruszać na blogu tak kontrowersyjne kwestie? Ale z drugiej strony czuję, że nie ma nic gorszego od ślepoty na ludzką krzywdę, dlatego po dłuższym namyśle postanowiłam opowiedzieć Wam o tej niezwykle poruszającej historii, której bohaterką jest walka o wolność. Obraz nieszczęśliwej, zagubionej panny młodej stojącej na ślubnym kobiercu to już pewnego rodzaju topos. Jeszcze do niedawna kojarzenie małżeństw było zjawiskiem niezwykle powszechnym, ślub równał się interesowi, a nie miłości. Od razu na myśl przychodzi mi znane hasło: "Niech inni prowadzą wojny, a Ty szczęśliwa Austrio żeń się" będące rozwiązaniem politycznych problemów siedemnastowiecznej dynastii Habsburgów. Rad nie rad członek tejże rodziny wstępował w związek małżeński dla dobra interesów i zdecydowanie nie był w tym obowiązku odosobniony. Dziś  podobne zjawisko wydać by się mogło zgoła niemożliwe choćby ze względu na liczne dokumenty potwierdzające wolność wyborów każdej jednostki. A jednak w wielu kulturach koszmar związany z przymusowym zamążpójściem jest nadal żywy.

Zakończenie roku szkolnego jest raczej przyjemnym aspektem w życiu każdego ucznia, a jednak mała Lale wylewa łzy w koszulę nauczycielki. Jej starsze siostry szybko odpędzają smutki zabierając dziewczynkę na plażę gdzie wraz z kolegami poddają się fali radości i wolności. Ten na pozór niewinny flirt i zabawa w morzu okazują się jednak początkiem koszmaru dziewcząt. Osierocona piątka sióstr wychowywana jest w niewielkiej, tureckiej wiosce oddalonej setki kilometrów od stolicy, gdzie tradycja jest swego rodzaju świętością, a bliscy surowymi nadzorcami jej przestrzegania. Zatroskana cnotą dziewcząt sąsiadka informuje o zajściu na plaży ortodoksyjną babcię sierot, która wraz z synem wymierza sprawiedliwość "niepokornym" siostrom. Od tej pory każda, nawet najmniejsza niesubordynacja kończy się dodatkowym obciążeniem począwszy od zabrania dziewczętom telefonu, modnych ubrań, przyborów do makijażu, skończywszy na zakazie dalszej edukacji i wstawieniu krat w oknach. Od teraz rozpoczyna się cały proces kształcenia dziewcząt w obowiązkach spoczywających na barkach żon, którymi lada chwila mają zostać bez względu na uczucia, strach czy prawo do wolności. Widz staje się świadkiem pięciu, kolejnych sposobów radzenia sobie z zaistniałą sytuacją, począwszy od zupełnej bierności po szantaż, aż do skrajnych rozwiązań. 

Na stronie Filmwebu spotkałam się ze stwierdzeniem, że Mustang jest hołdem dla nieposkromionej młodości i muszę przyznać, że trudno nie zgodzić się z przytoczoną opinią. Film to piękna, a jednocześnie tragiczna opowieść o walce młodego człowieka z prawami tradycji. Automatycznie nasuwa się na myśl poezja Adama Mickiewicza, co mnie osobiście utwierdza w przekonaniu, że te sto, prawie dwieście lat niczego nie uczą nas jako ludzi i wciąż popełniane są dokładnie te same błędy. Warto zaznaczyć, że Mustang to także kino paradoksów: rodzina i bliscy postanowili za wszelką cenę chronić cnotę i godność sióstr, jednocześnie nie chcąc zdać sobie sprawy z faktu, że oddanie dziewcząt w ręce obcych mężczyzn oznacza dla nastolatek upadek własnej moralności. Przez cały ten czas odkąd ujrzałam ekranizację pojawia się w mojej głowie pytanie o przyczynę rodzinnego występku - czy bliscy sierot faktycznie mieli na uwadze rozumiane w ten sposób dobro dziewcząt czy może (co przekonuje mnie bardziej) motywowały nimi własne korzyści? To w jaki sposób zabijano tę tlącą się w siostrach potrzebę wolności było niezwykle poruszającym obrazem. Tak bardzo kibicowałam wyzwoleniu dziewcząt, że momentami serce biło mi gwałtowniej niż podczas oglądania dobrego kina akcji. Przeżyłam tę opowieść wyjątkowo emocjonalnie będąc świadomą, że w innych kulturach moje rówieśniczki stają przed tym samym koszmarem co bohaterki filmu - historia dzieje się naprawdę za zamkniętymi na trzy spusty drzwiami.

Co ciekawe film został zrealizowany przy udziale tureckiej obsady oraz pani reżyser  tego samego pochodzenia. To naprawdę bardzo innowacyjne spojrzenie na kulturę, w której siłą rzeczy wychowywali się twórcy filmu. Jestem zdania, że należy szanować tradycje każdego człowieka, ale w tym wszystkim nie można zapominać o krzywdzie jaką potrafią wyrządzać utarte zachowania kulturowe. Uważam, że Mustang jest filmem godnym uwagi, który w sposób poruszający pokazuje okrutne zachowania społeczne motywowane przez tradycję. Nie jest to lekkie czy rozrywkowe kino, wręcz przeciwnie należy nastawić się na tragiczny obraz rzeczywistości niektórych azjatyckich dziewcząt aczkolwiek jak wspomniałam na początku nie należy być ślepym na problemy świata. Film wart zobaczenia.



Mieliście okazje obejrzeć ten film, jakie wywarł na Was wrażenie? A może znacie podobne ekranizacje, którymi chlelibyście się podzielić? Jak zapatrujecie się na podbne problemy kulturowe? To bardzo ciekawe zganienie i z chęcią poznam Wasze opinie.
__________________________________________________________________________
Chcesz być na bieżąco z nowymi postami? Nic prostrzego!  Dołącz do obserwatorów Definiuję na bloggerze, snapchacie: definiuje_blog oraz  FANPAGE'U i INSTAGRAMIE 

62 komentarze:

  1. Dobrze, że polecasz! A że kino niełatwe! tym lepiej, nie zawsze szukamy rozrywki, czasem warto się zadumać, zbulwersować, popłakać...mną ostatnio wstrząsnął film w dobrej obsadzie SEKRET W ICH OCZACH, polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie, już sprawdziłam o czym jest film i muszę przyznać, że bardzo mnie zainteresował - z chęcią obejrzę: )

      Usuń
  2. Nie oglądałam, ale samo wspomnienie Nowych Horyzontów mnie do tego zachęca! Jak ja tęsknię za Wrocławiem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę, ten film brzmi naprawdę świetnie, osobiście bardzo lubię oglądać filmy z wątkiem sytuacji kobiet pochodzących z ortodoksyjnych rodzin z krajów islamskich, także chyba będę musiała wybrać się na ten film, szczególnie, że mieszkam mam dość blisko do Nowych Horyzontów ;)

    http://crafty-zone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakieś parę godzin temu oglądałam recenzję ,,Mustanga" autorstwa Sfilmowanych, ale się złożyło:)
    Film naprawdę mnie zainteresował, chociaż rzeczywiście wygląda na niełatwe kino. To straszne, że w niektórych miejscach wciąż istnieje takie ograniczenie wolności, zmuszanie do małżeństw... koszmar. Zawsze wtedy doceniam, że mam wolny wybór. Najbardziej wstrząsające jest to, że to właśnie bliscy i to pod pretekstem ,,obrony cnoty", pozbawili tych dziewczyn wolności...
    Mnie bardzo poruszył film ,,Pokój", tematyka zupełnie inna, ale również o zamknięciu, pozbawieniu wolności. Polecam:)
    Pozdrawiam ciepło!
    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już druga osoba mi poleca ten film, w takim razie muszę sprawdzić :))

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy film! Sama chętnie go obejrzę. Czy grają go jeszcze w Nowych Horyzontach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wiem nawet, ale myślę, że tak - mniej więcej 3 tygodnie trzymają filmy :)

      Usuń
  6. Film na pewno nielekki, poruszający trudny temat. Widziałam niedawno trailer i postanowiłam obejrzeć. Po przeczytaniu Twojej recenzji utwierdziłam się w tym postanowieniu. Ze swej strony polecam nie film, bo nie znam, lecz książkę -"Bogowie na balkonie" Anji Snellman . Świat pokazany oczami muzułmańskiej dziewczyny mieszkającej w Finlandii. Zderzenie kultur, ortodoksyjność rodziny, odmienne oczekiwania młodej Anyżki... dalej nie spojleruję. Książka tylko początkowo pozornie lekka. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za polecenie, na pewno będę ogarniać temat :))

      Usuń
  7. Tego typu filmy strasznie przeżywam, dlatego staram się nie oglądać.
    Przeczytałam Twoją recenzję i pojawiły się duże emocje - nie rozumiem zachowań i tradycji , które są w niektórych krajach. I zazwyczają dotykają one kobiet. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo te kobiety są krzywdzone. Straszne.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem doskonale, sama zbyt emocjonalnie podchodzę do tego typu twórczości - na ten film poszłam w ciemno, ale warto było :)

      Usuń
  8. zaintrygowałaś mnie tą recenzją i z pewnością sięgnę, aby sama przekonać się jakie wywoła we mnie emocje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem nie przeczytałam powyższego wpisu, bo jestem na etapie wybierania się na ten film a nie lubię oglądać jak wiem o czym będzie. Mam nadzieję, że wybaczysz. Ale aż ucieszyłam się jak zobaczyłam ten tytuł u Ciebie:)

    PS. Przeczytał jak obejrzę film:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem wręcz, że mi ulżyło - to już trzeci taki komentarz, okazuje się, że nie jestem sama w oglądaniu filmów w ciemno - jest nas więcej :D

      Usuń
  10. Na pewno obejrzę ten film. Dobrze jest od czasu do czasu nastawić się na nieco trudniejszy film, z głębszym przesłaniem, który wniesie coś więcej do naszego życia, a nie będzie tylko miłą i zabawną godziną spędzoną na komedii romantycznej. Oczywiście nie krytykuję tego typu filmów bo sama często po takie sięgam. Mam tylko na myśli, że czasami warto skusić się na bardziej wartościowy film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, sam nie raz mam ochotę na coś luźnego, czasem aż za luźnego - ba nic mnie tak nie rozśmiesza jak żałosna parodia Zmierzchu - "Wampiry i świry", ale warto pamiętać, że w życiu jest miejsce na zabawę, ale także powinno być na refleksje :)

      Usuń
  11. Z wielką chęcią obejrzę "Mustanga". A swoją drogą od dawna interesuję się tematem małżeństw zawieranych z przymusu rodziny, obowiązku politycznego, konszachtów, koneksji. Austriackie historie dynastii Habsburgów znam bardzo dobrze, swego czasu rozczytywałam się w nich z wielką lubością, choć zawsze z ciężkim sercem poznawałam losy młodych dziewczyn (dziewczynek właściwie!) zmuszanych do małżeństwa. Nawet nie chce sobie wyobrażać emocji, jakie musiały nimi targać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Oglądałam kiedyś taki film, nie pamiętam tytułu w każdym razie osadzony w czasach średniowiecza, księżniczka odsyłana na dwór potencjalnego małżonka płacze, a ojciec nakazuje jej przestać się mazać i zachowywać się jak na dorosłą przystało - mogła mieć góra 13 lat.

      Usuń
  12. Dwie rzeczy powiem/napiszę.
    Czytając Targowisko próżności Thackeray'a swoiściej napisaną w 1848 a opisującą wydarzenia po 1811 roku miałam wrażenie, że czytam o czasach teraźniejszych. Minęło wiele lat a postępowanie ludzi się nie zmieniło. Przepych, dążenie do największych pieniędzy, nawet za cenę szczęścia najbliższych to wszystko to co mamy dzisiaj i było dwa wieki temu. Nie potrafimy się uczyć na błędach naszych przodków nawet czytając tak wybitną literaturę jak Targowisko próżności.
    Druga sprawa; muszę się przyznać, ale bardzo wciągnął mnie serial Tylko z tobą, turecka telenowela przedstawiająca teraźniejsze życie w Turcji. Zdziwiona jestem faktem, że tam rzeczywiście kobieta jest traktowana "trochę" przedmiotowo. Kobieta nie ma wsparcia w mężczyźnie, a instytucja małżeństwa jest tylko instytucją. I nie umiem ocenić czy jest to kwestia religii, czy kulturowego podejścia do kobiet. Ale jedno wiem, nie podoba mi się to! Nie chciałabym tak żyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bardzo podobne odczucia. Wyszłyśmy z kuzynką z kina i od razu co przyszło nam na myśl to wielka wdzięczność, że żyjemy w kulturze europejskiej, gdzie podobne sytuacje są nie do pomyślenia

      Usuń
  13. Tytuł gdzieś mi mignal przed oczami,ale nie miałam okazji oglądać tego filmu. Z Twojej recenzji mogę tylko napisać,że film jest naprawdę wartościowy i pokazuje nam inne narody i tradycje z tym związane. Naprawdę ciężko jest mówić o wolności w takim przypadku, bo praktycznie jej nie ma, to inni decydują o zamaz pójściu i te dziewczyny nie miały prawa wyboru,w zamian za to musiały się podporządkować innym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wstrząsające, że nadal istnieją takie praktyki choć mamy XXI wiek...

      Usuń
  14. W kulturze muzułmańskiej jest bardzo silny społeczny kult dziewictwa kobiety, i nie można zawrzeć małżeństwa bez obowiązkowego badania ginekologicznego kobiety, gdzie lekarz wystawia takie zaświadczenie, że ona jest dziewicą i że może być matką, bo ma zdrowe jajniki itd. Mnie to się kojarzy z handlem zwierzętami, ale tak tam jest. Noc poślubna odbywa się zwyczajowo, zanim goście weselni wyjdą, żeby pokazać zakrwawione prześcieradło. Stąd jakby "wartość społeczna" kobiety jest zależna od jej dziewictwa, a żyć w wolnym związku nie można. W pewnym sensie starsze osoby mają dobre intencje, chroniąc dziewczynki, bo na wschodzie, np w Indiach gwałty gangów są bardzo częste. Nie widziałam filmu, więc nie wiem czy one się nad nimi znęcały, bijąc je itp, ale tam nie jest tak jak u nas. Jeśli kobieta nie ma wyboru i musi żyć w takim społeczeństwie, lepiej ją chronić - niestety jest tylko obiektem seksualnym i macicą, taka jest moja opinia.Inna sprawa, na ile Turcja jest krajem, gdzie niby jest nowoczesnie... Jest na tyle nowocześnie, żeby zrobić taki film, ale prostych ludzi z prowincji nic tam nie przekona, szczególnie na południu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [SPOJLER] Tak, w filmie również był pokazany kultu dziewictwa m.in zabieranie dziewcząt do ginekologa w celu potwierdzenia ich niewinności oraz sprawdzanie prześcieradła, rodzina ustawiła się pod drzwiami sypialni i wołała o pokazanie, kiedy u jednej z dziewcząt nie pojawiła się krew jej mąż wpadł w panikę - co powie rodzicom. Wyglądało na to, że dla niego nie było to tak istotne jak dla rodziny. Straszne, mnie osobiście bardzo chwycił za serce ten film.

      Usuń
  15. Tak to opisałaś, ze koniecznie muszę sprawdzić jak film wpłynie na mnie. Uwielbiam takie ekranizacje. Takie ktore dają do myślenia i wzbudzają faktyczne emocje. Mam nadzieje, ze przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się zachęcić, również mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :))

      Usuń
  16. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat filmu "Mustang". Ten problem w innych kulturach jest na porządku dziennym. Ciężko żyć w takim przymusie, zniewoleniu i realizować czyjeś plany, robić coś wbrew sobie. Nie czytałam Twojego drugiego akapitu, bo nie chcę za dużo wiedzieć o samej fabule. W tygodniu idę na ten film do kina studyjnego i chcę mieć niespodziankę. Polecam film "Powrót", porusza też bardzo ważne kwestie, rodzinne zawikłania i bardzo trzyma w napięciu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za polecenie, zaraz będę sprawdzała o czym jest "Powrót" :)

      Usuń
  17. Tak ciekawie przedstawiłaś perypetie filmowe, że postanowiłam obejrzeć. Warto czasem zainspirować się zdaniem innych. Zasyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mniemam, że film ten (przyznaję, że nie był przeze mnie obejrzany) wpisuje się w szerszy klimat opowiadający o konflikcie tradycyjnych wartości obfitych w religijne przykazania, z takimi cnotami jak wolność, samorealizacja i chęć życia w społeczeństwie otwartym, w którym kobieta nie jest krępowana - w imię tradycji - więzami założonymi przez mężczyznę. Może dlatego jest to produkcja akurat turecka? Tam europejskość miesza się z religią Wschodu, mniej czułą na potrzeby kobiet?
    Swoją drogą, czy byłoby możliwe zrobienie w Polsce takiego filmu, który (oczywiście na innym poziomie konfliktu) przedstawiałby tak wyraźnie obecnie zarysowującą różnicę w roli, jaką przypisują polskiej kobiecie dwie, najogólniej rzecz ujmując, przeciwstwane sobie strony politycznych waśni? Gdyby taki obraz powstał - konieczny warunek: dążenie do obiektywizmu - to dlaczego nie... chciałbym go zobaczyć ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja również z przyjemnością wybrałabym się do kina na taką produkcje, oczywiście pod warunkiem dobrego i profesjonalnego wykonania - obiektywizm przede wszystkim :)

      Usuń
  19. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o filmie Mustang i zamierzam się wybrać z koleżankami na ten film w przyszłym tygodniu ;) Uwielbiam Twój styl pisania i dosłownie chłonę każde zdanie, jednak nie przeczytałam dokładnie części krótkiego opisu samego filmu bo zawsze wolę czytać wszelkie opisy tuż po obejrzeniu filmu, dlatego myślę, że za tydzień wrócę ponownie do tego postu i dam znać, czy film wywarł na mnie tak oromne wrażenie jak na Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, zazwyczaj robię dokładnie to samo coby sobie nie odbierać zaskoczenia ;)
      Jestem ciekawa jakie zrobi na Tobie wrażenie "Mustang", także koniecznie podziel się swoją opinią jak już obejrzysz.
      Och dziękuję bardzo za komplement - jest mi przemiło :)

      Usuń
    2. Trochę mi się zeszło z obejrzeniem tego filmu, ale było warto :) Film sam w sobie ma ogromny przekaz, pobudza nasze myśli i wzbudza niesamowite emocje, jednak oglądając go cały czas zastanawiałam się, jak można wpaść na tak irracjonalny pomysł szybkiego wydania "córek" za mąż. Rozumiem, że to film i to właśnie ten problem miał poruszać (chwała za to), jednak sama myśl o tym jest okropna.
      Cieszę się, że obejrzałam ten film, bo jednak spojrzenie na pewne sprawy ulegają dużej zmianie i mam nadzieję, że każdy po obejrzeniu tego filmu również dostrzega jego przekaz :)

      Usuń
  20. "Mustang" jest już na mojej liście filmów do obejrzenia :) A że ta lista jest długa, to pewnie poczeka jeszcze trochę :)

    Ps. Jakie filmy polecasz? Takie, które zrobiły na Tobie ogromne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och to będzie lista bez ładu i składu, tematyka przeróżna, ale w szczególności mogę polecić:
      - Pod słońcem Toskanii
      - Jedz, módl się, kochaj
      - Moja staruszka
      - Wypowiedzenie wojny
      - Ona
      - Zacznijmy od nowa
      - Nieracjonalny mężczyzna
      - Lucy

      Mam nadzieję, że coś z listy przypadnie Ci do gustu :))

      Usuń
    2. Z wymienionych z tego, co kojarzę oglądałam tylko "Ona" (Ją? :) ) i "Lucy".

      Usuń
    3. No właśnie, też mnie to intryguje dlaczego jest "Her" a u nas "Ona" :D

      Usuń
  21. Rzeczywiście film ma bardzo ciekawą fabułę, będę musiała koniecznie go obejrzeć.
    U nas nie ma już raczej ślubów dla interesów, ale zaczyna być, moim zdaniem, przesada w pokazywaniu, że "mój ślub najlepszy w całej okolicy". Zamiast miłości zaczyna chodzić o rywalizację i pieniądze, a przecież w ślubie nie w tym rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tego filmu. Ze względu na tematy powinnam go jak najszybciej zobaczyć. Już na samo słowo mustang - koń, w swojej wyobraźni widzę wspaniałe stworzenie, piękne i prawdziwie dzikie. Z ich majestatycznym spokojem są jednymi z najpiękniejszych stworzeń na naszej planecie. Jestem w nich zakochana.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawe, sam tytuł "Mustang" jest bardzo metaforyczny i można tłumaczyć go sobie na przeróżne sposoby :)

      Usuń
  23. Powiem szczerze, że nie słyszałam o tym filmie. ALe czytając Twoją recenzję, chętnie go obejrzę. Lubię takie filmy, nie tylko proste, lekkie i przyjemne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna recenzja i choć filmu nie widziałam, to bardzo mnie zaciekawiłaś i teraz muszę go zobaczyć. Tematyka faktycznie ciężka i smutna. Myślę, że w wielu bardzo tradycyjnych i kontrowersyjnych zachowaniach cała sprawa toczy się nie o to, aby zachować swoje dziedzictwo ale niestety o to, co ludzie z otoczenia powiedzą jak zachowamy się inaczej- w konsekwencji jest to bardzo obłudne i strasznie mnie denerwuje, więc aby zobaczyć ten film muszę sobie przygotować lampkę wina :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu oraz chciałabym zauważyć, że masz wyjątkową lekkość pióra, którą sobie wyjątkowo cenię- świetna praca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj lampka wina na pewno się tu przyda... i nie jest to sarkazm.

      Dziękuję serdecznie :))

      Usuń
  25. Niestety nie lubię takich filmów :) zdecydowanie wolę komedię lub horrory :) ale widze, że Allison polecasz kilka tytułów, które już wcześniej mnie interesowały więc może coś znajdę dla siebie, co Ty polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mieszanki reżyserskie ludzi pochodzących z różnych kultur (w tym przypadku Francja i Niemcy, Turcja, Katar) zawsze mnie pociągały. Poruszają sprawy niby nam znane, a jednak obce. Zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu.
    Zaintrygował mnie również film polecany Allison: Nieracjonalny mężczyzna, z uwagi na osobę reżysera i scenarzysty - Woody Allena.


    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja "Nieracjonalnego mężczyzny" jest też na moim blogu, film gorąco polecam :)

      http://definiuje.blogspot.com/2015/09/typowy-woody-allen-czyli-o.html

      Usuń
  27. Hmmm ciekawa recenzja, muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś :) Muszę koniecznie obejrzeć ten film!

    OdpowiedzUsuń
  28. Chętnie obejrzę. Akurat szukam czegoś na dzisiejszy wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie rozumiem, jak można niszczyć wolność, godność drugiego człowieka, tym bardziej z rodziny- filmu raczej nie obejrzę...

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo niedawno oglądałam ten film i cieszę się, że znalazłam na niego czas. Naprawdę porusza...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie widziałam i nie słyszałam nic o tym filmie, chętnie zobaczę, bo to kino zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Filmu nie oglądałam, ale całkiem niedawno miałam "fazę" na historie pisane przez życie i z tej serii wiele ksiażek opowiadających o małżeństwach na siłę przeczytałam. To wszystko dzieje sie w imię tradycji, jest w tym element finansowy, ale jest niejako wpisany w tradycję - za kobietę płaci sie jej rodzicom. Tradycja moze być źródłem naszej tożsamości, siły, ale i bezmyslnego okrucieństwa czy głupoty. Obrzezanie kobiet to też element tradycji, tak bardzo wpojonej kobieto od maleńkości, że te rzeczywiście wolą sie obrzezać bez względu na rzeczywisty sens tego zabiegu i konsekwencję, bo inaczej czują sie nieczyste. Dorostałam się w latach 72 - 93 na polskiej wsi i też mogę coś niecoś powiedzieć na temat tradycji. Cieszę, że u nas zła tradycja jest zapominana :-) Film z chęcią obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze, ciężka tematyka i pewnie działa bardzo na emocje. Nie słyszałam o tym filmie, ale po Twoim opisie muszę poszukać czy gdzieś w pobliżu go grają i chętnie się na niego wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytałam już gdzieś o tym filmie i mam w planach go zobaczyć. Takie historie uświadamiają mi, jakie mamy szczęście, że żyjemy tutaj, gdzie żyjemy.

    OdpowiedzUsuń
  35. No proszę, już jest ciekawa pozycja do obejrzenia w ten długi weekend ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Koniecznie muszę obejrzeć ten film, zawsze coś mnie przyciąga w tego typu ekranizacjach czy nawet książkach, poza tym chyba nawet lubię się niekiedy wzruszać w takich chwilach. I oczywiście jest to okazja do otwarcia oczu na świat odrobinę bardziej, niż dotychczas.

    OdpowiedzUsuń
  37. rzadko kiedy bywa tak, zeby film chwytał za serce. No, ale mozna przyznać, ze te najnowsze ekranizacje sa godne uwagi. Mustang takze, szczegolnie, ze moja uwage zwrocil XVIIw. i walka o wolnosc.
    dziekuje!

    http://ciotkastiv.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
niezmiernie mi miło, że odwiedziłeś bloga Definiuję, zapraszam Cię do komentowania, Twoja wypowiedź to istotna część tej strony, w końcu tworzymy ją razem. Śmiało dodaj coś od siebie! :)

*Spam czyli komentarze służące wyłącznie autoreklamie nie będą publikowane



"MUSTANG"- FILM, KTÓRY POKAŻE CI CZYM JEST PRAGNIENIE WOLNOŚCI


Ostatnim czasem recenzje filmowe to rzadkość na mojej stronie. Choć miłość do kina nadal grzeje sobie miejsce w moim sercu, to jednak coraz mniej ekranizacji wzbudza silne emocje, którymi faktycznie chciałabym się dzielić. Dopiero w zeszłym tygodniu miałam okazję wybrać się do najwspanialszego kina w całym Wrocławiu - Nowe Horyzonty, gdzie moja kuzynka (mistrzyni w wynajdowaniu dobrych, nietuzinkowych hitów filmowych, na które zaczynam chodzić w ciemno) zauważyła niesamowity film pt. Mustang. Choć opowieść chwyciła mnie za serce, wstrząsnęła mną i na dobry moment zrobiła z mojego mózgu papkę miałam pewne wątpliwości: czy powinnam poruszać na blogu tak kontrowersyjne kwestie? Ale z drugiej strony czuję, że nie ma nic gorszego od ślepoty na ludzką krzywdę, dlatego po dłuższym namyśle postanowiłam opowiedzieć Wam o tej niezwykle poruszającej historii, której bohaterką jest walka o wolność. Obraz nieszczęśliwej, zagubionej panny młodej stojącej na ślubnym kobiercu to już pewnego rodzaju topos. Jeszcze do niedawna kojarzenie małżeństw było zjawiskiem niezwykle powszechnym, ślub równał się interesowi, a nie miłości. Od razu na myśl przychodzi mi znane hasło: "Niech inni prowadzą wojny, a Ty szczęśliwa Austrio żeń się" będące rozwiązaniem politycznych problemów siedemnastowiecznej dynastii Habsburgów. Rad nie rad członek tejże rodziny wstępował w związek małżeński dla dobra interesów i zdecydowanie nie był w tym obowiązku odosobniony. Dziś  podobne zjawisko wydać by się mogło zgoła niemożliwe choćby ze względu na liczne dokumenty potwierdzające wolność wyborów każdej jednostki. A jednak w wielu kulturach koszmar związany z przymusowym zamążpójściem jest nadal żywy.

Zakończenie roku szkolnego jest raczej przyjemnym aspektem w życiu każdego ucznia, a jednak mała Lale wylewa łzy w koszulę nauczycielki. Jej starsze siostry szybko odpędzają smutki zabierając dziewczynkę na plażę gdzie wraz z kolegami poddają się fali radości i wolności. Ten na pozór niewinny flirt i zabawa w morzu okazują się jednak początkiem koszmaru dziewcząt. Osierocona piątka sióstr wychowywana jest w niewielkiej, tureckiej wiosce oddalonej setki kilometrów od stolicy, gdzie tradycja jest swego rodzaju świętością, a bliscy surowymi nadzorcami jej przestrzegania. Zatroskana cnotą dziewcząt sąsiadka informuje o zajściu na plaży ortodoksyjną babcię sierot, która wraz z synem wymierza sprawiedliwość "niepokornym" siostrom. Od tej pory każda, nawet najmniejsza niesubordynacja kończy się dodatkowym obciążeniem począwszy od zabrania dziewczętom telefonu, modnych ubrań, przyborów do makijażu, skończywszy na zakazie dalszej edukacji i wstawieniu krat w oknach. Od teraz rozpoczyna się cały proces kształcenia dziewcząt w obowiązkach spoczywających na barkach żon, którymi lada chwila mają zostać bez względu na uczucia, strach czy prawo do wolności. Widz staje się świadkiem pięciu, kolejnych sposobów radzenia sobie z zaistniałą sytuacją, począwszy od zupełnej bierności po szantaż, aż do skrajnych rozwiązań. 

Na stronie Filmwebu spotkałam się ze stwierdzeniem, że Mustang jest hołdem dla nieposkromionej młodości i muszę przyznać, że trudno nie zgodzić się z przytoczoną opinią. Film to piękna, a jednocześnie tragiczna opowieść o walce młodego człowieka z prawami tradycji. Automatycznie nasuwa się na myśl poezja Adama Mickiewicza, co mnie osobiście utwierdza w przekonaniu, że te sto, prawie dwieście lat niczego nie uczą nas jako ludzi i wciąż popełniane są dokładnie te same błędy. Warto zaznaczyć, że Mustang to także kino paradoksów: rodzina i bliscy postanowili za wszelką cenę chronić cnotę i godność sióstr, jednocześnie nie chcąc zdać sobie sprawy z faktu, że oddanie dziewcząt w ręce obcych mężczyzn oznacza dla nastolatek upadek własnej moralności. Przez cały ten czas odkąd ujrzałam ekranizację pojawia się w mojej głowie pytanie o przyczynę rodzinnego występku - czy bliscy sierot faktycznie mieli na uwadze rozumiane w ten sposób dobro dziewcząt czy może (co przekonuje mnie bardziej) motywowały nimi własne korzyści? To w jaki sposób zabijano tę tlącą się w siostrach potrzebę wolności było niezwykle poruszającym obrazem. Tak bardzo kibicowałam wyzwoleniu dziewcząt, że momentami serce biło mi gwałtowniej niż podczas oglądania dobrego kina akcji. Przeżyłam tę opowieść wyjątkowo emocjonalnie będąc świadomą, że w innych kulturach moje rówieśniczki stają przed tym samym koszmarem co bohaterki filmu - historia dzieje się naprawdę za zamkniętymi na trzy spusty drzwiami.

Co ciekawe film został zrealizowany przy udziale tureckiej obsady oraz pani reżyser  tego samego pochodzenia. To naprawdę bardzo innowacyjne spojrzenie na kulturę, w której siłą rzeczy wychowywali się twórcy filmu. Jestem zdania, że należy szanować tradycje każdego człowieka, ale w tym wszystkim nie można zapominać o krzywdzie jaką potrafią wyrządzać utarte zachowania kulturowe. Uważam, że Mustang jest filmem godnym uwagi, który w sposób poruszający pokazuje okrutne zachowania społeczne motywowane przez tradycję. Nie jest to lekkie czy rozrywkowe kino, wręcz przeciwnie należy nastawić się na tragiczny obraz rzeczywistości niektórych azjatyckich dziewcząt aczkolwiek jak wspomniałam na początku nie należy być ślepym na problemy świata. Film wart zobaczenia.



Mieliście okazje obejrzeć ten film, jakie wywarł na Was wrażenie? A może znacie podobne ekranizacje, którymi chlelibyście się podzielić? Jak zapatrujecie się na podbne problemy kulturowe? To bardzo ciekawe zganienie i z chęcią poznam Wasze opinie.
__________________________________________________________________________
Chcesz być na bieżąco z nowymi postami? Nic prostrzego!  Dołącz do obserwatorów Definiuję na bloggerze, snapchacie: definiuje_blog oraz  FANPAGE'U i INSTAGRAMIE 

Share This Article:

, , , , , , , ,

CONVERSATION

62 komentarze :

  1. Dobrze, że polecasz! A że kino niełatwe! tym lepiej, nie zawsze szukamy rozrywki, czasem warto się zadumać, zbulwersować, popłakać...mną ostatnio wstrząsnął film w dobrej obsadzie SEKRET W ICH OCZACH, polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie, już sprawdziłam o czym jest film i muszę przyznać, że bardzo mnie zainteresował - z chęcią obejrzę: )

      Usuń
  2. Nie oglądałam, ale samo wspomnienie Nowych Horyzontów mnie do tego zachęca! Jak ja tęsknię za Wrocławiem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę, ten film brzmi naprawdę świetnie, osobiście bardzo lubię oglądać filmy z wątkiem sytuacji kobiet pochodzących z ortodoksyjnych rodzin z krajów islamskich, także chyba będę musiała wybrać się na ten film, szczególnie, że mieszkam mam dość blisko do Nowych Horyzontów ;)

    http://crafty-zone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakieś parę godzin temu oglądałam recenzję ,,Mustanga" autorstwa Sfilmowanych, ale się złożyło:)
    Film naprawdę mnie zainteresował, chociaż rzeczywiście wygląda na niełatwe kino. To straszne, że w niektórych miejscach wciąż istnieje takie ograniczenie wolności, zmuszanie do małżeństw... koszmar. Zawsze wtedy doceniam, że mam wolny wybór. Najbardziej wstrząsające jest to, że to właśnie bliscy i to pod pretekstem ,,obrony cnoty", pozbawili tych dziewczyn wolności...
    Mnie bardzo poruszył film ,,Pokój", tematyka zupełnie inna, ale również o zamknięciu, pozbawieniu wolności. Polecam:)
    Pozdrawiam ciepło!
    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już druga osoba mi poleca ten film, w takim razie muszę sprawdzić :))

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy film! Sama chętnie go obejrzę. Czy grają go jeszcze w Nowych Horyzontach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wiem nawet, ale myślę, że tak - mniej więcej 3 tygodnie trzymają filmy :)

      Usuń
  6. Film na pewno nielekki, poruszający trudny temat. Widziałam niedawno trailer i postanowiłam obejrzeć. Po przeczytaniu Twojej recenzji utwierdziłam się w tym postanowieniu. Ze swej strony polecam nie film, bo nie znam, lecz książkę -"Bogowie na balkonie" Anji Snellman . Świat pokazany oczami muzułmańskiej dziewczyny mieszkającej w Finlandii. Zderzenie kultur, ortodoksyjność rodziny, odmienne oczekiwania młodej Anyżki... dalej nie spojleruję. Książka tylko początkowo pozornie lekka. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za polecenie, na pewno będę ogarniać temat :))

      Usuń
  7. Tego typu filmy strasznie przeżywam, dlatego staram się nie oglądać.
    Przeczytałam Twoją recenzję i pojawiły się duże emocje - nie rozumiem zachowań i tradycji , które są w niektórych krajach. I zazwyczają dotykają one kobiet. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo te kobiety są krzywdzone. Straszne.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem doskonale, sama zbyt emocjonalnie podchodzę do tego typu twórczości - na ten film poszłam w ciemno, ale warto było :)

      Usuń
  8. zaintrygowałaś mnie tą recenzją i z pewnością sięgnę, aby sama przekonać się jakie wywoła we mnie emocje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem nie przeczytałam powyższego wpisu, bo jestem na etapie wybierania się na ten film a nie lubię oglądać jak wiem o czym będzie. Mam nadzieję, że wybaczysz. Ale aż ucieszyłam się jak zobaczyłam ten tytuł u Ciebie:)

    PS. Przeczytał jak obejrzę film:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem wręcz, że mi ulżyło - to już trzeci taki komentarz, okazuje się, że nie jestem sama w oglądaniu filmów w ciemno - jest nas więcej :D

      Usuń
  10. Na pewno obejrzę ten film. Dobrze jest od czasu do czasu nastawić się na nieco trudniejszy film, z głębszym przesłaniem, który wniesie coś więcej do naszego życia, a nie będzie tylko miłą i zabawną godziną spędzoną na komedii romantycznej. Oczywiście nie krytykuję tego typu filmów bo sama często po takie sięgam. Mam tylko na myśli, że czasami warto skusić się na bardziej wartościowy film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, sam nie raz mam ochotę na coś luźnego, czasem aż za luźnego - ba nic mnie tak nie rozśmiesza jak żałosna parodia Zmierzchu - "Wampiry i świry", ale warto pamiętać, że w życiu jest miejsce na zabawę, ale także powinno być na refleksje :)

      Usuń
  11. Z wielką chęcią obejrzę "Mustanga". A swoją drogą od dawna interesuję się tematem małżeństw zawieranych z przymusu rodziny, obowiązku politycznego, konszachtów, koneksji. Austriackie historie dynastii Habsburgów znam bardzo dobrze, swego czasu rozczytywałam się w nich z wielką lubością, choć zawsze z ciężkim sercem poznawałam losy młodych dziewczyn (dziewczynek właściwie!) zmuszanych do małżeństwa. Nawet nie chce sobie wyobrażać emocji, jakie musiały nimi targać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Oglądałam kiedyś taki film, nie pamiętam tytułu w każdym razie osadzony w czasach średniowiecza, księżniczka odsyłana na dwór potencjalnego małżonka płacze, a ojciec nakazuje jej przestać się mazać i zachowywać się jak na dorosłą przystało - mogła mieć góra 13 lat.

      Usuń
  12. Dwie rzeczy powiem/napiszę.
    Czytając Targowisko próżności Thackeray'a swoiściej napisaną w 1848 a opisującą wydarzenia po 1811 roku miałam wrażenie, że czytam o czasach teraźniejszych. Minęło wiele lat a postępowanie ludzi się nie zmieniło. Przepych, dążenie do największych pieniędzy, nawet za cenę szczęścia najbliższych to wszystko to co mamy dzisiaj i było dwa wieki temu. Nie potrafimy się uczyć na błędach naszych przodków nawet czytając tak wybitną literaturę jak Targowisko próżności.
    Druga sprawa; muszę się przyznać, ale bardzo wciągnął mnie serial Tylko z tobą, turecka telenowela przedstawiająca teraźniejsze życie w Turcji. Zdziwiona jestem faktem, że tam rzeczywiście kobieta jest traktowana "trochę" przedmiotowo. Kobieta nie ma wsparcia w mężczyźnie, a instytucja małżeństwa jest tylko instytucją. I nie umiem ocenić czy jest to kwestia religii, czy kulturowego podejścia do kobiet. Ale jedno wiem, nie podoba mi się to! Nie chciałabym tak żyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bardzo podobne odczucia. Wyszłyśmy z kuzynką z kina i od razu co przyszło nam na myśl to wielka wdzięczność, że żyjemy w kulturze europejskiej, gdzie podobne sytuacje są nie do pomyślenia

      Usuń
  13. Tytuł gdzieś mi mignal przed oczami,ale nie miałam okazji oglądać tego filmu. Z Twojej recenzji mogę tylko napisać,że film jest naprawdę wartościowy i pokazuje nam inne narody i tradycje z tym związane. Naprawdę ciężko jest mówić o wolności w takim przypadku, bo praktycznie jej nie ma, to inni decydują o zamaz pójściu i te dziewczyny nie miały prawa wyboru,w zamian za to musiały się podporządkować innym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wstrząsające, że nadal istnieją takie praktyki choć mamy XXI wiek...

      Usuń
  14. W kulturze muzułmańskiej jest bardzo silny społeczny kult dziewictwa kobiety, i nie można zawrzeć małżeństwa bez obowiązkowego badania ginekologicznego kobiety, gdzie lekarz wystawia takie zaświadczenie, że ona jest dziewicą i że może być matką, bo ma zdrowe jajniki itd. Mnie to się kojarzy z handlem zwierzętami, ale tak tam jest. Noc poślubna odbywa się zwyczajowo, zanim goście weselni wyjdą, żeby pokazać zakrwawione prześcieradło. Stąd jakby "wartość społeczna" kobiety jest zależna od jej dziewictwa, a żyć w wolnym związku nie można. W pewnym sensie starsze osoby mają dobre intencje, chroniąc dziewczynki, bo na wschodzie, np w Indiach gwałty gangów są bardzo częste. Nie widziałam filmu, więc nie wiem czy one się nad nimi znęcały, bijąc je itp, ale tam nie jest tak jak u nas. Jeśli kobieta nie ma wyboru i musi żyć w takim społeczeństwie, lepiej ją chronić - niestety jest tylko obiektem seksualnym i macicą, taka jest moja opinia.Inna sprawa, na ile Turcja jest krajem, gdzie niby jest nowoczesnie... Jest na tyle nowocześnie, żeby zrobić taki film, ale prostych ludzi z prowincji nic tam nie przekona, szczególnie na południu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [SPOJLER] Tak, w filmie również był pokazany kultu dziewictwa m.in zabieranie dziewcząt do ginekologa w celu potwierdzenia ich niewinności oraz sprawdzanie prześcieradła, rodzina ustawiła się pod drzwiami sypialni i wołała o pokazanie, kiedy u jednej z dziewcząt nie pojawiła się krew jej mąż wpadł w panikę - co powie rodzicom. Wyglądało na to, że dla niego nie było to tak istotne jak dla rodziny. Straszne, mnie osobiście bardzo chwycił za serce ten film.

      Usuń
  15. Tak to opisałaś, ze koniecznie muszę sprawdzić jak film wpłynie na mnie. Uwielbiam takie ekranizacje. Takie ktore dają do myślenia i wzbudzają faktyczne emocje. Mam nadzieje, ze przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się zachęcić, również mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :))

      Usuń
  16. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat filmu "Mustang". Ten problem w innych kulturach jest na porządku dziennym. Ciężko żyć w takim przymusie, zniewoleniu i realizować czyjeś plany, robić coś wbrew sobie. Nie czytałam Twojego drugiego akapitu, bo nie chcę za dużo wiedzieć o samej fabule. W tygodniu idę na ten film do kina studyjnego i chcę mieć niespodziankę. Polecam film "Powrót", porusza też bardzo ważne kwestie, rodzinne zawikłania i bardzo trzyma w napięciu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za polecenie, zaraz będę sprawdzała o czym jest "Powrót" :)

      Usuń
  17. Tak ciekawie przedstawiłaś perypetie filmowe, że postanowiłam obejrzeć. Warto czasem zainspirować się zdaniem innych. Zasyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mniemam, że film ten (przyznaję, że nie był przeze mnie obejrzany) wpisuje się w szerszy klimat opowiadający o konflikcie tradycyjnych wartości obfitych w religijne przykazania, z takimi cnotami jak wolność, samorealizacja i chęć życia w społeczeństwie otwartym, w którym kobieta nie jest krępowana - w imię tradycji - więzami założonymi przez mężczyznę. Może dlatego jest to produkcja akurat turecka? Tam europejskość miesza się z religią Wschodu, mniej czułą na potrzeby kobiet?
    Swoją drogą, czy byłoby możliwe zrobienie w Polsce takiego filmu, który (oczywiście na innym poziomie konfliktu) przedstawiałby tak wyraźnie obecnie zarysowującą różnicę w roli, jaką przypisują polskiej kobiecie dwie, najogólniej rzecz ujmując, przeciwstwane sobie strony politycznych waśni? Gdyby taki obraz powstał - konieczny warunek: dążenie do obiektywizmu - to dlaczego nie... chciałbym go zobaczyć ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja również z przyjemnością wybrałabym się do kina na taką produkcje, oczywiście pod warunkiem dobrego i profesjonalnego wykonania - obiektywizm przede wszystkim :)

      Usuń
  19. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o filmie Mustang i zamierzam się wybrać z koleżankami na ten film w przyszłym tygodniu ;) Uwielbiam Twój styl pisania i dosłownie chłonę każde zdanie, jednak nie przeczytałam dokładnie części krótkiego opisu samego filmu bo zawsze wolę czytać wszelkie opisy tuż po obejrzeniu filmu, dlatego myślę, że za tydzień wrócę ponownie do tego postu i dam znać, czy film wywarł na mnie tak oromne wrażenie jak na Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, zazwyczaj robię dokładnie to samo coby sobie nie odbierać zaskoczenia ;)
      Jestem ciekawa jakie zrobi na Tobie wrażenie "Mustang", także koniecznie podziel się swoją opinią jak już obejrzysz.
      Och dziękuję bardzo za komplement - jest mi przemiło :)

      Usuń
    2. Trochę mi się zeszło z obejrzeniem tego filmu, ale było warto :) Film sam w sobie ma ogromny przekaz, pobudza nasze myśli i wzbudza niesamowite emocje, jednak oglądając go cały czas zastanawiałam się, jak można wpaść na tak irracjonalny pomysł szybkiego wydania "córek" za mąż. Rozumiem, że to film i to właśnie ten problem miał poruszać (chwała za to), jednak sama myśl o tym jest okropna.
      Cieszę się, że obejrzałam ten film, bo jednak spojrzenie na pewne sprawy ulegają dużej zmianie i mam nadzieję, że każdy po obejrzeniu tego filmu również dostrzega jego przekaz :)

      Usuń
  20. "Mustang" jest już na mojej liście filmów do obejrzenia :) A że ta lista jest długa, to pewnie poczeka jeszcze trochę :)

    Ps. Jakie filmy polecasz? Takie, które zrobiły na Tobie ogromne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och to będzie lista bez ładu i składu, tematyka przeróżna, ale w szczególności mogę polecić:
      - Pod słońcem Toskanii
      - Jedz, módl się, kochaj
      - Moja staruszka
      - Wypowiedzenie wojny
      - Ona
      - Zacznijmy od nowa
      - Nieracjonalny mężczyzna
      - Lucy

      Mam nadzieję, że coś z listy przypadnie Ci do gustu :))

      Usuń
    2. Z wymienionych z tego, co kojarzę oglądałam tylko "Ona" (Ją? :) ) i "Lucy".

      Usuń
    3. No właśnie, też mnie to intryguje dlaczego jest "Her" a u nas "Ona" :D

      Usuń
  21. Rzeczywiście film ma bardzo ciekawą fabułę, będę musiała koniecznie go obejrzeć.
    U nas nie ma już raczej ślubów dla interesów, ale zaczyna być, moim zdaniem, przesada w pokazywaniu, że "mój ślub najlepszy w całej okolicy". Zamiast miłości zaczyna chodzić o rywalizację i pieniądze, a przecież w ślubie nie w tym rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tego filmu. Ze względu na tematy powinnam go jak najszybciej zobaczyć. Już na samo słowo mustang - koń, w swojej wyobraźni widzę wspaniałe stworzenie, piękne i prawdziwie dzikie. Z ich majestatycznym spokojem są jednymi z najpiękniejszych stworzeń na naszej planecie. Jestem w nich zakochana.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawe, sam tytuł "Mustang" jest bardzo metaforyczny i można tłumaczyć go sobie na przeróżne sposoby :)

      Usuń
  23. Powiem szczerze, że nie słyszałam o tym filmie. ALe czytając Twoją recenzję, chętnie go obejrzę. Lubię takie filmy, nie tylko proste, lekkie i przyjemne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna recenzja i choć filmu nie widziałam, to bardzo mnie zaciekawiłaś i teraz muszę go zobaczyć. Tematyka faktycznie ciężka i smutna. Myślę, że w wielu bardzo tradycyjnych i kontrowersyjnych zachowaniach cała sprawa toczy się nie o to, aby zachować swoje dziedzictwo ale niestety o to, co ludzie z otoczenia powiedzą jak zachowamy się inaczej- w konsekwencji jest to bardzo obłudne i strasznie mnie denerwuje, więc aby zobaczyć ten film muszę sobie przygotować lampkę wina :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu oraz chciałabym zauważyć, że masz wyjątkową lekkość pióra, którą sobie wyjątkowo cenię- świetna praca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj lampka wina na pewno się tu przyda... i nie jest to sarkazm.

      Dziękuję serdecznie :))

      Usuń
  25. Niestety nie lubię takich filmów :) zdecydowanie wolę komedię lub horrory :) ale widze, że Allison polecasz kilka tytułów, które już wcześniej mnie interesowały więc może coś znajdę dla siebie, co Ty polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mieszanki reżyserskie ludzi pochodzących z różnych kultur (w tym przypadku Francja i Niemcy, Turcja, Katar) zawsze mnie pociągały. Poruszają sprawy niby nam znane, a jednak obce. Zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu.
    Zaintrygował mnie również film polecany Allison: Nieracjonalny mężczyzna, z uwagi na osobę reżysera i scenarzysty - Woody Allena.


    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja "Nieracjonalnego mężczyzny" jest też na moim blogu, film gorąco polecam :)

      http://definiuje.blogspot.com/2015/09/typowy-woody-allen-czyli-o.html

      Usuń
  27. Hmmm ciekawa recenzja, muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś :) Muszę koniecznie obejrzeć ten film!

    OdpowiedzUsuń
  28. Chętnie obejrzę. Akurat szukam czegoś na dzisiejszy wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie rozumiem, jak można niszczyć wolność, godność drugiego człowieka, tym bardziej z rodziny- filmu raczej nie obejrzę...

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo niedawno oglądałam ten film i cieszę się, że znalazłam na niego czas. Naprawdę porusza...

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie widziałam i nie słyszałam nic o tym filmie, chętnie zobaczę, bo to kino zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Filmu nie oglądałam, ale całkiem niedawno miałam "fazę" na historie pisane przez życie i z tej serii wiele ksiażek opowiadających o małżeństwach na siłę przeczytałam. To wszystko dzieje sie w imię tradycji, jest w tym element finansowy, ale jest niejako wpisany w tradycję - za kobietę płaci sie jej rodzicom. Tradycja moze być źródłem naszej tożsamości, siły, ale i bezmyslnego okrucieństwa czy głupoty. Obrzezanie kobiet to też element tradycji, tak bardzo wpojonej kobieto od maleńkości, że te rzeczywiście wolą sie obrzezać bez względu na rzeczywisty sens tego zabiegu i konsekwencję, bo inaczej czują sie nieczyste. Dorostałam się w latach 72 - 93 na polskiej wsi i też mogę coś niecoś powiedzieć na temat tradycji. Cieszę, że u nas zła tradycja jest zapominana :-) Film z chęcią obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze, ciężka tematyka i pewnie działa bardzo na emocje. Nie słyszałam o tym filmie, ale po Twoim opisie muszę poszukać czy gdzieś w pobliżu go grają i chętnie się na niego wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytałam już gdzieś o tym filmie i mam w planach go zobaczyć. Takie historie uświadamiają mi, jakie mamy szczęście, że żyjemy tutaj, gdzie żyjemy.

    OdpowiedzUsuń
  35. No proszę, już jest ciekawa pozycja do obejrzenia w ten długi weekend ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Koniecznie muszę obejrzeć ten film, zawsze coś mnie przyciąga w tego typu ekranizacjach czy nawet książkach, poza tym chyba nawet lubię się niekiedy wzruszać w takich chwilach. I oczywiście jest to okazja do otwarcia oczu na świat odrobinę bardziej, niż dotychczas.

    OdpowiedzUsuń
  37. rzadko kiedy bywa tak, zeby film chwytał za serce. No, ale mozna przyznać, ze te najnowsze ekranizacje sa godne uwagi. Mustang takze, szczegolnie, ze moja uwage zwrocil XVIIw. i walka o wolnosc.
    dziekuje!

    http://ciotkastiv.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
niezmiernie mi miło, że odwiedziłeś bloga Definiuję, zapraszam Cię do komentowania, Twoja wypowiedź to istotna część tej strony, w końcu tworzymy ją razem. Śmiało dodaj coś od siebie! :)

*Spam czyli komentarze służące wyłącznie autoreklamie nie będą publikowane