"SLOW LIFE" BO WOLNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
CONVERSATION
44 komentarze :
Dobrze, że pojawiają sie takie pozycje, bo może zmienią sposób myślenia niektórych osób. Z drugiej strony wszelkie porady życiowe czy korzystanie z doradztwa profesjonalnego czasem rozbijają się o zwyczajną prozę życia, bo nie żyjemy na bezludnej wyspie i zmienić pracę lub relacje z ludźmi nie jest tak łatwo.
OdpowiedzUsuń
Ale próbować trzeba i należy zacząć od siebie.OdpowiedziSama nie jestem fanką książek z serii "możesz wszystko", więc mogę zapewnić, że "Slow life" nie należy do owego grona, jest nawet fragment o tym, że czasem trzeba się przemęczyć w nielubianej pracy dla celu wyższego, a dopiero potem zacząć etap poszukiwań pracy marzeń :)
Usuń
ostatnio widziałam tą książke i chyba ją zakupie!super post
OdpowiedzUsuń
miłego dnia
ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG http://www.zoozelooveblog.blogspot.comSzczerze - marzę o tym, żeby mieć czas, aby zwolnić. Męczy mnie takie życie, gdzie nie mam niemalże chwili dla siebie. Książkę z chęcią dorwałabym w swoje łapki. Nie widziałam jej, ani nie słyszałam nic o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuń
Pozdrawiam serdecznie :)Mam, kupiłam, teraz czeka świeża i pachnąca aż skończę poprzednią książkę i chwycę się za tę :) Liczę na garść inspiracji.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie ją kupić. Sama mam problem z celebrowaniem codzienności, z zatrzymaniem się, nie umiem odpoczywać, ciągle muszę coś robić. Dobrze, że nie jestem leniwa, ale nie umiem spędzać dobrze wakacji, co dotarło do mnie, kiedy dwa tygodnie temu wyjechałam na urlop... to była dla mnie udręka.
OdpowiedzUsuń
PozdrawiamOdpowiedziRozumiem doskonale co masz na myśli, w takim razie tym bardziej polecam książkę, naprawdę daje do myślenia :))
Usuń
Gdzieś juz słyszałam ten tytuł i szczerze mówiąc mnie zaciekawił. Nie wiem, czy by mi się spodobało, ale poznać slow life i o co w tym chodzi, zawsze można.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji, zmieniłam adres bloga: http://przekrocz-siebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce Asi i po Twojej recenzji tylko się utwierdziłam w przekonaniu, że faktycznie ją muszę mieć. Uważam tak w szczególności dlatego, że jestem mało asertywna i nie potrafię odmówić udziału w imprezach, na których nie mam ochoty być (ze względu chociażby na zmęczenie po pracy oraz, że wolę ten czas spędzić inny sposób) tylko wykręcam się na ostatnią chwilę. Także chętnie przeczytam tą książkę! :)
OdpowiedzUsuń
http://crafty-zone.blogspot.com/OdpowiedziOch skąd ja to znam? I muszę przyznać, że argumentacja z książki naprawdę dała mi do myślenia dlatego bardzo polecam! :))
Usuń
Książka mignęła mi już kilka razy przed oczami, właściwie to jej recenzje i brzmi to ciekawie. Choć jakoś nie staram się na siłę utożsamiać z żadną z "filozofii". Kiedy potrzeba wyznaje fast life, kiedy potrzeba to slow. Ale bez wątpienia lektura pozwoli mi na jakieś nowe wnioski i przemyślenia, dlatego z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek-poradników, a na pierwszy rzut oka ta pozycja na taką mi wyglądała. Widzę jednak, że chyba się myliłam. Zachęciłaś się do upolowania tej książki, może w moim życiu też trochę zmieni. CO do slow life, na pewno światu przydałoby się wrzucić wolniejszy bieg i przestać pędzić. Chyba każdemu wtedy żyło by się lepiej. Bez żądzy pieniądza i zaspakajania tylko własnych potrzeb.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziOch dokładnie, jak najbardziej... Sama nie przepadam za poradnikowymi książkami, ale ta to majstersztyk w swojej dziedzinie, polecam spróbować ;)
Usuń
Zapewne znowu Ciebie rozczaruję Karolino, ale po książkę p. Joanny nie sięgnę. Modowych nowości nie śledzę, ani rad modowych nie potrzebuję. Sama tworzę swój styl. Taka już jestem Zosia-Samosia. Zajrzałam na jej blog - cóż, czytelniczą nie zostanę.
OdpowiedzUsuń
Pozdrawiam.OdpowiedziNie ma w tym nic rozczarowującego, ja tylko dzielę się tym co mnie inspiruję i rozumiem, że nie każdy podziela podobne upodobania. Ale muszę sprostować, że ta książka nie dotyczy mody, a stylu życia zgodnie z nurtem slow life, o samej modzie powstała odrębna pozycja - "Slow Fashion"
Usuń
Proponuję kwartalnik {slow}, właśnie wyszedł numer 8, niestety nie do kupienia w kioskach czy sklepach, tylko przez sieć, kiedyś pisałam o nim u siebie. Można też poszukać, wpisując {slow}, w sieci.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziTak, ta pamiętam o tym magazynie i już jakiś czas temu planowałam zamówić, ale akurat było za późno, może uda mi się zapisać na kolejny numer :)
Usuń
Ostatnio po raz pierwszy przeczytałam książkę, która wyszła spod pióra blogera i byłam bardzo mile zaskoczona. Cóż, w końcu jakby nie patrząc, pisząc i publikując wciąż nowe posty, nasz warsztat idzie do przodu. Zupełnie mnie nie dziwi, że blogerzy stają się dobrymi (!) i bardzo poczytnymi autorami książek. Pozycji Asi nie czytałam, ale tematyka jest coraz bliższa mojemu życia i powoli wprowadzam ją w obieg. Powoli, jak powoli, ale zawsze do przodu :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziDokładnie, co niektóre dziewczyny prowadzą bloga już po pięć-osiem lat tak więc ich warsztat pisarski rośnie w siłę :) Choć wiadomo, że znajdą się i te, które do powiedzenia mają niewiele, ale znaną twarzą wymościły sobie miejsce na półce w księgarni, no ale w końcu takich "dzieł" kupować nie trzeba ;))
Usuń
Miło, kiedy młodzi czytają :) Oczywiście, ja z racji mojego wieku i zupełnie innych czytelniczych zainteresowań, również czytam i bez czytania nie zasnęłabym. Podusie, zwłaszcza ta we wzorki eksponują piękno Twojej duszy i serca. Bardzo mi się podobają, podobnie Twoje zainteresowania i dlatego lubię Cię czytać. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji wiem, że książka by mnie zaciekawiła. Czasami warto zwolnić , usiąść i przeczytać - ponoć czytanie książek dodaje nam życia. Tak usłyszałam w radiu.
OdpowiedzUsuń
Drogi czytelniku,
niezmiernie mi miło, że odwiedziłeś bloga Definiuję, zapraszam Cię do komentowania, Twoja wypowiedź to istotna część tej strony, w końcu tworzymy ją razem. Śmiało dodaj coś od siebie! :)
*Spam czyli komentarze służące wyłącznie autoreklamie nie będą publikowane
Dobrze, że pojawiają sie takie pozycje, bo może zmienią sposób myślenia niektórych osób. Z drugiej strony wszelkie porady życiowe czy korzystanie z doradztwa profesjonalnego czasem rozbijają się o zwyczajną prozę życia, bo nie żyjemy na bezludnej wyspie i zmienić pracę lub relacje z ludźmi nie jest tak łatwo.
OdpowiedzUsuńAle próbować trzeba i należy zacząć od siebie.
Sama nie jestem fanką książek z serii "możesz wszystko", więc mogę zapewnić, że "Slow life" nie należy do owego grona, jest nawet fragment o tym, że czasem trzeba się przemęczyć w nielubianej pracy dla celu wyższego, a dopiero potem zacząć etap poszukiwań pracy marzeń :)
Usuńostatnio widziałam tą książke i chyba ją zakupie!super post
OdpowiedzUsuńmiłego dnia
ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG http://www.zoozelooveblog.blogspot.com
Dzięki, wzajemnie dobrego dnia :)
UsuńRaczej nie przeczytam, bo to zupełnie nie moja tematyka. Filozofię życiową czerpię z innych źródeł ;)
OdpowiedzUsuńAh, muszę kupić! Uwielbiam bloga Joasi i całą ideę "Slow" <3
OdpowiedzUsuńBardzo inspirująca książka :)
OdpowiedzUsuńSzczerze - marzę o tym, żeby mieć czas, aby zwolnić. Męczy mnie takie życie, gdzie nie mam niemalże chwili dla siebie. Książkę z chęcią dorwałabym w swoje łapki. Nie widziałam jej, ani nie słyszałam nic o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
W takim razie łap jak najbardziej, to świetna pozycja ;))
UsuńNie czytałam tej książki. Jak będę miała okazję to na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam, kupiłam, teraz czeka świeża i pachnąca aż skończę poprzednią książkę i chwycę się za tę :) Liczę na garść inspiracji.
OdpowiedzUsuńOj na pewno znajdzie się ich całkiem sporo ;))
UsuńKoleżanka mi właśnie mówiła o "Slow Fashion", ale nie wiedziałam, że to książką jednej z blogowiczek :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym tę książkę przeczytała, bo potrzebuję takiej wewnętrznej rewolucji :)
Lubie książki o takiej tematyce :)
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja.
Muszę koniecznie ją kupić. Sama mam problem z celebrowaniem codzienności, z zatrzymaniem się, nie umiem odpoczywać, ciągle muszę coś robić. Dobrze, że nie jestem leniwa, ale nie umiem spędzać dobrze wakacji, co dotarło do mnie, kiedy dwa tygodnie temu wyjechałam na urlop... to była dla mnie udręka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem doskonale co masz na myśli, w takim razie tym bardziej polecam książkę, naprawdę daje do myślenia :))
UsuńGdzieś juz słyszałam ten tytuł i szczerze mówiąc mnie zaciekawił. Nie wiem, czy by mi się spodobało, ale poznać slow life i o co w tym chodzi, zawsze można.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto spróbować ;)
UsuńA tak przy okazji, zmieniłam adres bloga: http://przekrocz-siebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki. Po przeczytaniu Twojej recenzji powinnam to szybko zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Słyszałam o tej książce Asi i po Twojej recenzji tylko się utwierdziłam w przekonaniu, że faktycznie ją muszę mieć. Uważam tak w szczególności dlatego, że jestem mało asertywna i nie potrafię odmówić udziału w imprezach, na których nie mam ochoty być (ze względu chociażby na zmęczenie po pracy oraz, że wolę ten czas spędzić inny sposób) tylko wykręcam się na ostatnią chwilę. Także chętnie przeczytam tą książkę! :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Och skąd ja to znam? I muszę przyznać, że argumentacja z książki naprawdę dała mi do myślenia dlatego bardzo polecam! :))
Usuńslow life to chyba pierwsza tak bardzo sensowna moda;) jestem za
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie podzielam to zdanie :)
UsuńKsiążka mignęła mi już kilka razy przed oczami, właściwie to jej recenzje i brzmi to ciekawie. Choć jakoś nie staram się na siłę utożsamiać z żadną z "filozofii". Kiedy potrzeba wyznaje fast life, kiedy potrzeba to slow. Ale bez wątpienia lektura pozwoli mi na jakieś nowe wnioski i przemyślenia, dlatego z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam przetestować :)
UsuńZ czystej ciekawości zerknęłabym do środka ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek-poradników, a na pierwszy rzut oka ta pozycja na taką mi wyglądała. Widzę jednak, że chyba się myliłam. Zachęciłaś się do upolowania tej książki, może w moim życiu też trochę zmieni. CO do slow life, na pewno światu przydałoby się wrzucić wolniejszy bieg i przestać pędzić. Chyba każdemu wtedy żyło by się lepiej. Bez żądzy pieniądza i zaspakajania tylko własnych potrzeb.
OdpowiedzUsuńOch dokładnie, jak najbardziej... Sama nie przepadam za poradnikowymi książkami, ale ta to majstersztyk w swojej dziedzinie, polecam spróbować ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą pozycją.Może kiedyś się z nią zapoznam. Czasami czytam tego typu książki albo artykuły. Zawsze coś tam dla siebie wyciągnę. Slow, czyli powoli. Life - życie. Dzisiaj na pewno rzadko można sobie pozwolić na takie powolne życie w spokoju i harmonii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Wydaje mi się, że jest to ciekawa pozycja. W obecnych czasach wielu ludzi zapomina o tym, jak ważnym jest, by czasami właśnie przystopować. :)
OdpowiedzUsuńThis is so inspiring! I love the post:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Zapewne znowu Ciebie rozczaruję Karolino, ale po książkę p. Joanny nie sięgnę. Modowych nowości nie śledzę, ani rad modowych nie potrzebuję. Sama tworzę swój styl. Taka już jestem Zosia-Samosia. Zajrzałam na jej blog - cóż, czytelniczą nie zostanę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ma w tym nic rozczarowującego, ja tylko dzielę się tym co mnie inspiruję i rozumiem, że nie każdy podziela podobne upodobania. Ale muszę sprostować, że ta książka nie dotyczy mody, a stylu życia zgodnie z nurtem slow life, o samej modzie powstała odrębna pozycja - "Slow Fashion"
UsuńProponuję kwartalnik {slow}, właśnie wyszedł numer 8, niestety nie do kupienia w kioskach czy sklepach, tylko przez sieć, kiedyś pisałam o nim u siebie. Można też poszukać, wpisując {slow}, w sieci.
OdpowiedzUsuńTak, ta pamiętam o tym magazynie i już jakiś czas temu planowałam zamówić, ale akurat było za późno, może uda mi się zapisać na kolejny numer :)
UsuńOstatnio po raz pierwszy przeczytałam książkę, która wyszła spod pióra blogera i byłam bardzo mile zaskoczona. Cóż, w końcu jakby nie patrząc, pisząc i publikując wciąż nowe posty, nasz warsztat idzie do przodu. Zupełnie mnie nie dziwi, że blogerzy stają się dobrymi (!) i bardzo poczytnymi autorami książek. Pozycji Asi nie czytałam, ale tematyka jest coraz bliższa mojemu życia i powoli wprowadzam ją w obieg. Powoli, jak powoli, ale zawsze do przodu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, co niektóre dziewczyny prowadzą bloga już po pięć-osiem lat tak więc ich warsztat pisarski rośnie w siłę :) Choć wiadomo, że znajdą się i te, które do powiedzenia mają niewiele, ale znaną twarzą wymościły sobie miejsce na półce w księgarni, no ale w końcu takich "dzieł" kupować nie trzeba ;))
UsuńMiło, kiedy młodzi czytają :) Oczywiście, ja z racji mojego wieku i zupełnie innych czytelniczych zainteresowań, również czytam i bez czytania nie zasnęłabym. Podusie, zwłaszcza ta we wzorki eksponują piękno Twojej duszy i serca. Bardzo mi się podobają, podobnie Twoje zainteresowania i dlatego lubię Cię czytać. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO matko, dziękuję bardzo, miły komplement ;))
UsuńPo tę pozycję sięgnę koniecznie, na pewno zawiera bardzo przydatne w codzienności rady :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji wiem, że książka by mnie zaciekawiła. Czasami warto zwolnić , usiąść i przeczytać - ponoć czytanie książek dodaje nam życia. Tak usłyszałam w radiu.
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane, zgadzam się z autorem słów :)
UsuńKsiążka może być ciekawa i chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń