"MUSTANG"- FILM, KTÓRY POKAŻE CI CZYM JEST PRAGNIENIE WOLNOŚCI
Ostatnim czasem recenzje filmowe to rzadkość na mojej stronie. Choć miłość do kina nadal grzeje sobie miejsce w moim sercu, to jednak coraz mniej ekranizacji wzbudza silne emocje, którymi faktycznie chciałabym się dzielić. Dopiero w zeszłym tygodniu miałam okazję wybrać się do najwspanialszego kina w całym Wrocławiu - Nowe Horyzonty, gdzie moja kuzynka (mistrzyni w wynajdowaniu dobrych, nietuzinkowych hitów filmowych, na które zaczynam chodzić w ciemno) zauważyła niesamowity film pt. Mustang. Choć opowieść chwyciła mnie za serce, wstrząsnęła mną i na dobry moment zrobiła z mojego mózgu papkę miałam pewne wątpliwości: czy powinnam poruszać na blogu tak kontrowersyjne kwestie? Ale z drugiej strony czuję, że nie ma nic gorszego od ślepoty na ludzką krzywdę, dlatego po dłuższym namyśle postanowiłam opowiedzieć Wam o tej niezwykle poruszającej historii, której bohaterką jest walka o wolność. Obraz nieszczęśliwej, zagubionej panny młodej stojącej na ślubnym kobiercu to już pewnego rodzaju topos. Jeszcze do niedawna kojarzenie małżeństw było zjawiskiem niezwykle powszechnym, ślub równał się interesowi, a nie miłości. Od razu na myśl przychodzi mi znane hasło: "Niech inni prowadzą wojny, a Ty szczęśliwa Austrio żeń się" będące rozwiązaniem politycznych problemów siedemnastowiecznej dynastii Habsburgów. Rad nie rad członek tejże rodziny wstępował w związek małżeński dla dobra interesów i zdecydowanie nie był w tym obowiązku odosobniony. Dziś podobne zjawisko wydać by się mogło zgoła niemożliwe choćby ze względu na liczne dokumenty potwierdzające wolność wyborów każdej jednostki. A jednak w wielu kulturach koszmar związany z przymusowym zamążpójściem jest nadal żywy.
Co ciekawe film został zrealizowany przy udziale tureckiej obsady oraz pani reżyser tego samego pochodzenia. To naprawdę bardzo innowacyjne spojrzenie na kulturę, w której siłą rzeczy wychowywali się twórcy filmu. Jestem zdania, że należy szanować tradycje każdego człowieka, ale w tym wszystkim nie można zapominać o krzywdzie jaką potrafią wyrządzać utarte zachowania kulturowe. Uważam, że Mustang jest filmem godnym uwagi, który w sposób poruszający pokazuje okrutne zachowania społeczne motywowane przez tradycję. Nie jest to lekkie czy rozrywkowe kino, wręcz przeciwnie należy nastawić się na tragiczny obraz rzeczywistości niektórych azjatyckich dziewcząt aczkolwiek jak wspomniałam na początku nie należy być ślepym na problemy świata. Film wart zobaczenia.
Dobrze, że polecasz! A że kino niełatwe! tym lepiej, nie zawsze szukamy rozrywki, czasem warto się zadumać, zbulwersować, popłakać...mną ostatnio wstrząsnął film w dobrej obsadzie SEKRET W ICH OCZACH, polecam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie, już sprawdziłam o czym jest film i muszę przyznać, że bardzo mnie zainteresował - z chęcią obejrzę: )
UsuńNie oglądałam, ale samo wspomnienie Nowych Horyzontów mnie do tego zachęca! Jak ja tęsknię za Wrocławiem... ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę, ten film brzmi naprawdę świetnie, osobiście bardzo lubię oglądać filmy z wątkiem sytuacji kobiet pochodzących z ortodoksyjnych rodzin z krajów islamskich, także chyba będę musiała wybrać się na ten film, szczególnie, że mieszkam mam dość blisko do Nowych Horyzontów ;)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Jakieś parę godzin temu oglądałam recenzję ,,Mustanga" autorstwa Sfilmowanych, ale się złożyło:)
OdpowiedzUsuńFilm naprawdę mnie zainteresował, chociaż rzeczywiście wygląda na niełatwe kino. To straszne, że w niektórych miejscach wciąż istnieje takie ograniczenie wolności, zmuszanie do małżeństw... koszmar. Zawsze wtedy doceniam, że mam wolny wybór. Najbardziej wstrząsające jest to, że to właśnie bliscy i to pod pretekstem ,,obrony cnoty", pozbawili tych dziewczyn wolności...
Mnie bardzo poruszył film ,,Pokój", tematyka zupełnie inna, ale również o zamknięciu, pozbawieniu wolności. Polecam:)
Pozdrawiam ciepło!
P.
Już druga osoba mi poleca ten film, w takim razie muszę sprawdzić :))
UsuńBardzo ciekawy film! Sama chętnie go obejrzę. Czy grają go jeszcze w Nowych Horyzontach?
OdpowiedzUsuńA nie wiem nawet, ale myślę, że tak - mniej więcej 3 tygodnie trzymają filmy :)
UsuńFilm na pewno nielekki, poruszający trudny temat. Widziałam niedawno trailer i postanowiłam obejrzeć. Po przeczytaniu Twojej recenzji utwierdziłam się w tym postanowieniu. Ze swej strony polecam nie film, bo nie znam, lecz książkę -"Bogowie na balkonie" Anji Snellman . Świat pokazany oczami muzułmańskiej dziewczyny mieszkającej w Finlandii. Zderzenie kultur, ortodoksyjność rodziny, odmienne oczekiwania młodej Anyżki... dalej nie spojleruję. Książka tylko początkowo pozornie lekka. Polecam :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za polecenie, na pewno będę ogarniać temat :))
UsuńTego typu filmy strasznie przeżywam, dlatego staram się nie oglądać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twoją recenzję i pojawiły się duże emocje - nie rozumiem zachowań i tradycji , które są w niektórych krajach. I zazwyczają dotykają one kobiet. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo te kobiety są krzywdzone. Straszne.:(
Rozumiem doskonale, sama zbyt emocjonalnie podchodzę do tego typu twórczości - na ten film poszłam w ciemno, ale warto było :)
Usuńzaintrygowałaś mnie tą recenzją i z pewnością sięgnę, aby sama przekonać się jakie wywoła we mnie emocje.
OdpowiedzUsuńTym razem nie przeczytałam powyższego wpisu, bo jestem na etapie wybierania się na ten film a nie lubię oglądać jak wiem o czym będzie. Mam nadzieję, że wybaczysz. Ale aż ucieszyłam się jak zobaczyłam ten tytuł u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPS. Przeczytał jak obejrzę film:)
Powiem wręcz, że mi ulżyło - to już trzeci taki komentarz, okazuje się, że nie jestem sama w oglądaniu filmów w ciemno - jest nas więcej :D
UsuńNa pewno obejrzę ten film. Dobrze jest od czasu do czasu nastawić się na nieco trudniejszy film, z głębszym przesłaniem, który wniesie coś więcej do naszego życia, a nie będzie tylko miłą i zabawną godziną spędzoną na komedii romantycznej. Oczywiście nie krytykuję tego typu filmów bo sama często po takie sięgam. Mam tylko na myśli, że czasami warto skusić się na bardziej wartościowy film.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, sam nie raz mam ochotę na coś luźnego, czasem aż za luźnego - ba nic mnie tak nie rozśmiesza jak żałosna parodia Zmierzchu - "Wampiry i świry", ale warto pamiętać, że w życiu jest miejsce na zabawę, ale także powinno być na refleksje :)
UsuńZ wielką chęcią obejrzę "Mustanga". A swoją drogą od dawna interesuję się tematem małżeństw zawieranych z przymusu rodziny, obowiązku politycznego, konszachtów, koneksji. Austriackie historie dynastii Habsburgów znam bardzo dobrze, swego czasu rozczytywałam się w nich z wielką lubością, choć zawsze z ciężkim sercem poznawałam losy młodych dziewczyn (dziewczynek właściwie!) zmuszanych do małżeństwa. Nawet nie chce sobie wyobrażać emocji, jakie musiały nimi targać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dokładnie! Oglądałam kiedyś taki film, nie pamiętam tytułu w każdym razie osadzony w czasach średniowiecza, księżniczka odsyłana na dwór potencjalnego małżonka płacze, a ojciec nakazuje jej przestać się mazać i zachowywać się jak na dorosłą przystało - mogła mieć góra 13 lat.
UsuńDwie rzeczy powiem/napiszę.
OdpowiedzUsuńCzytając Targowisko próżności Thackeray'a swoiściej napisaną w 1848 a opisującą wydarzenia po 1811 roku miałam wrażenie, że czytam o czasach teraźniejszych. Minęło wiele lat a postępowanie ludzi się nie zmieniło. Przepych, dążenie do największych pieniędzy, nawet za cenę szczęścia najbliższych to wszystko to co mamy dzisiaj i było dwa wieki temu. Nie potrafimy się uczyć na błędach naszych przodków nawet czytając tak wybitną literaturę jak Targowisko próżności.
Druga sprawa; muszę się przyznać, ale bardzo wciągnął mnie serial Tylko z tobą, turecka telenowela przedstawiająca teraźniejsze życie w Turcji. Zdziwiona jestem faktem, że tam rzeczywiście kobieta jest traktowana "trochę" przedmiotowo. Kobieta nie ma wsparcia w mężczyźnie, a instytucja małżeństwa jest tylko instytucją. I nie umiem ocenić czy jest to kwestia religii, czy kulturowego podejścia do kobiet. Ale jedno wiem, nie podoba mi się to! Nie chciałabym tak żyć!
Mam bardzo podobne odczucia. Wyszłyśmy z kuzynką z kina i od razu co przyszło nam na myśl to wielka wdzięczność, że żyjemy w kulturze europejskiej, gdzie podobne sytuacje są nie do pomyślenia
UsuńTytuł gdzieś mi mignal przed oczami,ale nie miałam okazji oglądać tego filmu. Z Twojej recenzji mogę tylko napisać,że film jest naprawdę wartościowy i pokazuje nam inne narody i tradycje z tym związane. Naprawdę ciężko jest mówić o wolności w takim przypadku, bo praktycznie jej nie ma, to inni decydują o zamaz pójściu i te dziewczyny nie miały prawa wyboru,w zamian za to musiały się podporządkować innym
OdpowiedzUsuńDokładnie. Wstrząsające, że nadal istnieją takie praktyki choć mamy XXI wiek...
UsuńW kulturze muzułmańskiej jest bardzo silny społeczny kult dziewictwa kobiety, i nie można zawrzeć małżeństwa bez obowiązkowego badania ginekologicznego kobiety, gdzie lekarz wystawia takie zaświadczenie, że ona jest dziewicą i że może być matką, bo ma zdrowe jajniki itd. Mnie to się kojarzy z handlem zwierzętami, ale tak tam jest. Noc poślubna odbywa się zwyczajowo, zanim goście weselni wyjdą, żeby pokazać zakrwawione prześcieradło. Stąd jakby "wartość społeczna" kobiety jest zależna od jej dziewictwa, a żyć w wolnym związku nie można. W pewnym sensie starsze osoby mają dobre intencje, chroniąc dziewczynki, bo na wschodzie, np w Indiach gwałty gangów są bardzo częste. Nie widziałam filmu, więc nie wiem czy one się nad nimi znęcały, bijąc je itp, ale tam nie jest tak jak u nas. Jeśli kobieta nie ma wyboru i musi żyć w takim społeczeństwie, lepiej ją chronić - niestety jest tylko obiektem seksualnym i macicą, taka jest moja opinia.Inna sprawa, na ile Turcja jest krajem, gdzie niby jest nowoczesnie... Jest na tyle nowocześnie, żeby zrobić taki film, ale prostych ludzi z prowincji nic tam nie przekona, szczególnie na południu.
OdpowiedzUsuń[SPOJLER] Tak, w filmie również był pokazany kultu dziewictwa m.in zabieranie dziewcząt do ginekologa w celu potwierdzenia ich niewinności oraz sprawdzanie prześcieradła, rodzina ustawiła się pod drzwiami sypialni i wołała o pokazanie, kiedy u jednej z dziewcząt nie pojawiła się krew jej mąż wpadł w panikę - co powie rodzicom. Wyglądało na to, że dla niego nie było to tak istotne jak dla rodziny. Straszne, mnie osobiście bardzo chwycił za serce ten film.
UsuńTak to opisałaś, ze koniecznie muszę sprawdzić jak film wpłynie na mnie. Uwielbiam takie ekranizacje. Takie ktore dają do myślenia i wzbudzają faktyczne emocje. Mam nadzieje, ze przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że udało mi się zachęcić, również mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :))
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii na temat filmu "Mustang". Ten problem w innych kulturach jest na porządku dziennym. Ciężko żyć w takim przymusie, zniewoleniu i realizować czyjeś plany, robić coś wbrew sobie. Nie czytałam Twojego drugiego akapitu, bo nie chcę za dużo wiedzieć o samej fabule. W tygodniu idę na ten film do kina studyjnego i chcę mieć niespodziankę. Polecam film "Powrót", porusza też bardzo ważne kwestie, rodzinne zawikłania i bardzo trzyma w napięciu. :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za polecenie, zaraz będę sprawdzała o czym jest "Powrót" :)
UsuńTak ciekawie przedstawiłaś perypetie filmowe, że postanowiłam obejrzeć. Warto czasem zainspirować się zdaniem innych. Zasyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńOch w takim razie bardzo mnie to cieszy :))
UsuńMniemam, że film ten (przyznaję, że nie był przeze mnie obejrzany) wpisuje się w szerszy klimat opowiadający o konflikcie tradycyjnych wartości obfitych w religijne przykazania, z takimi cnotami jak wolność, samorealizacja i chęć życia w społeczeństwie otwartym, w którym kobieta nie jest krępowana - w imię tradycji - więzami założonymi przez mężczyznę. Może dlatego jest to produkcja akurat turecka? Tam europejskość miesza się z religią Wschodu, mniej czułą na potrzeby kobiet?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, czy byłoby możliwe zrobienie w Polsce takiego filmu, który (oczywiście na innym poziomie konfliktu) przedstawiałby tak wyraźnie obecnie zarysowującą różnicę w roli, jaką przypisują polskiej kobiecie dwie, najogólniej rzecz ujmując, przeciwstwane sobie strony politycznych waśni? Gdyby taki obraz powstał - konieczny warunek: dążenie do obiektywizmu - to dlaczego nie... chciałbym go zobaczyć ... pozdrawiam
Och ja również z przyjemnością wybrałabym się do kina na taką produkcje, oczywiście pod warunkiem dobrego i profesjonalnego wykonania - obiektywizm przede wszystkim :)
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii o filmie Mustang i zamierzam się wybrać z koleżankami na ten film w przyszłym tygodniu ;) Uwielbiam Twój styl pisania i dosłownie chłonę każde zdanie, jednak nie przeczytałam dokładnie części krótkiego opisu samego filmu bo zawsze wolę czytać wszelkie opisy tuż po obejrzeniu filmu, dlatego myślę, że za tydzień wrócę ponownie do tego postu i dam znać, czy film wywarł na mnie tak oromne wrażenie jak na Tobie ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, zazwyczaj robię dokładnie to samo coby sobie nie odbierać zaskoczenia ;)
UsuńJestem ciekawa jakie zrobi na Tobie wrażenie "Mustang", także koniecznie podziel się swoją opinią jak już obejrzysz.
Och dziękuję bardzo za komplement - jest mi przemiło :)
Trochę mi się zeszło z obejrzeniem tego filmu, ale było warto :) Film sam w sobie ma ogromny przekaz, pobudza nasze myśli i wzbudza niesamowite emocje, jednak oglądając go cały czas zastanawiałam się, jak można wpaść na tak irracjonalny pomysł szybkiego wydania "córek" za mąż. Rozumiem, że to film i to właśnie ten problem miał poruszać (chwała za to), jednak sama myśl o tym jest okropna.
UsuńCieszę się, że obejrzałam ten film, bo jednak spojrzenie na pewne sprawy ulegają dużej zmianie i mam nadzieję, że każdy po obejrzeniu tego filmu również dostrzega jego przekaz :)
"Mustang" jest już na mojej liście filmów do obejrzenia :) A że ta lista jest długa, to pewnie poczeka jeszcze trochę :)
OdpowiedzUsuńPs. Jakie filmy polecasz? Takie, które zrobiły na Tobie ogromne wrażenie :)
Och to będzie lista bez ładu i składu, tematyka przeróżna, ale w szczególności mogę polecić:
Usuń- Pod słońcem Toskanii
- Jedz, módl się, kochaj
- Moja staruszka
- Wypowiedzenie wojny
- Ona
- Zacznijmy od nowa
- Nieracjonalny mężczyzna
- Lucy
Mam nadzieję, że coś z listy przypadnie Ci do gustu :))
Z wymienionych z tego, co kojarzę oglądałam tylko "Ona" (Ją? :) ) i "Lucy".
UsuńNo właśnie, też mnie to intryguje dlaczego jest "Her" a u nas "Ona" :D
UsuńRzeczywiście film ma bardzo ciekawą fabułę, będę musiała koniecznie go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńU nas nie ma już raczej ślubów dla interesów, ale zaczyna być, moim zdaniem, przesada w pokazywaniu, że "mój ślub najlepszy w całej okolicy". Zamiast miłości zaczyna chodzić o rywalizację i pieniądze, a przecież w ślubie nie w tym rzecz ;)
Niestety, takie życie...
UsuńNie znam tego filmu. Ze względu na tematy powinnam go jak najszybciej zobaczyć. Już na samo słowo mustang - koń, w swojej wyobraźni widzę wspaniałe stworzenie, piękne i prawdziwie dzikie. Z ich majestatycznym spokojem są jednymi z najpiękniejszych stworzeń na naszej planecie. Jestem w nich zakochana.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Co ciekawe, sam tytuł "Mustang" jest bardzo metaforyczny i można tłumaczyć go sobie na przeróżne sposoby :)
UsuńPowiem szczerze, że nie słyszałam o tym filmie. ALe czytając Twoją recenzję, chętnie go obejrzę. Lubię takie filmy, nie tylko proste, lekkie i przyjemne ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i choć filmu nie widziałam, to bardzo mnie zaciekawiłaś i teraz muszę go zobaczyć. Tematyka faktycznie ciężka i smutna. Myślę, że w wielu bardzo tradycyjnych i kontrowersyjnych zachowaniach cała sprawa toczy się nie o to, aby zachować swoje dziedzictwo ale niestety o to, co ludzie z otoczenia powiedzą jak zachowamy się inaczej- w konsekwencji jest to bardzo obłudne i strasznie mnie denerwuje, więc aby zobaczyć ten film muszę sobie przygotować lampkę wina :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu oraz chciałabym zauważyć, że masz wyjątkową lekkość pióra, którą sobie wyjątkowo cenię- świetna praca :)
OdpowiedzUsuńOj lampka wina na pewno się tu przyda... i nie jest to sarkazm.
UsuńDziękuję serdecznie :))
Niestety nie lubię takich filmów :) zdecydowanie wolę komedię lub horrory :) ale widze, że Allison polecasz kilka tytułów, które już wcześniej mnie interesowały więc może coś znajdę dla siebie, co Ty polecasz :)
OdpowiedzUsuńMieszanki reżyserskie ludzi pochodzących z różnych kultur (w tym przypadku Francja i Niemcy, Turcja, Katar) zawsze mnie pociągały. Poruszają sprawy niby nam znane, a jednak obce. Zachęciłaś mnie do obejrzenia tego filmu.
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie również film polecany Allison: Nieracjonalny mężczyzna, z uwagi na osobę reżysera i scenarzysty - Woody Allena.
Pozdrawiam słonecznie.
Recenzja "Nieracjonalnego mężczyzny" jest też na moim blogu, film gorąco polecam :)
Usuńhttp://definiuje.blogspot.com/2015/09/typowy-woody-allen-czyli-o.html
Hmmm ciekawa recenzja, muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś :) Muszę koniecznie obejrzeć ten film!
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę. Akurat szukam czegoś na dzisiejszy wieczór:)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, jak można niszczyć wolność, godność drugiego człowieka, tym bardziej z rodziny- filmu raczej nie obejrzę...
OdpowiedzUsuńBardzo niedawno oglądałam ten film i cieszę się, że znalazłam na niego czas. Naprawdę porusza...
OdpowiedzUsuńNie widziałam i nie słyszałam nic o tym filmie, chętnie zobaczę, bo to kino zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią obejrzę w wolnej chwili!
OdpowiedzUsuńMERI WILD BLOG
Filmu nie oglądałam, ale całkiem niedawno miałam "fazę" na historie pisane przez życie i z tej serii wiele ksiażek opowiadających o małżeństwach na siłę przeczytałam. To wszystko dzieje sie w imię tradycji, jest w tym element finansowy, ale jest niejako wpisany w tradycję - za kobietę płaci sie jej rodzicom. Tradycja moze być źródłem naszej tożsamości, siły, ale i bezmyslnego okrucieństwa czy głupoty. Obrzezanie kobiet to też element tradycji, tak bardzo wpojonej kobieto od maleńkości, że te rzeczywiście wolą sie obrzezać bez względu na rzeczywisty sens tego zabiegu i konsekwencję, bo inaczej czują sie nieczyste. Dorostałam się w latach 72 - 93 na polskiej wsi i też mogę coś niecoś powiedzieć na temat tradycji. Cieszę, że u nas zła tradycja jest zapominana :-) Film z chęcią obejrzę!
OdpowiedzUsuńKurcze, ciężka tematyka i pewnie działa bardzo na emocje. Nie słyszałam o tym filmie, ale po Twoim opisie muszę poszukać czy gdzieś w pobliżu go grają i chętnie się na niego wybiorę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już gdzieś o tym filmie i mam w planach go zobaczyć. Takie historie uświadamiają mi, jakie mamy szczęście, że żyjemy tutaj, gdzie żyjemy.
OdpowiedzUsuńNo proszę, już jest ciekawa pozycja do obejrzenia w ten długi weekend ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę obejrzeć ten film, zawsze coś mnie przyciąga w tego typu ekranizacjach czy nawet książkach, poza tym chyba nawet lubię się niekiedy wzruszać w takich chwilach. I oczywiście jest to okazja do otwarcia oczu na świat odrobinę bardziej, niż dotychczas.
OdpowiedzUsuńrzadko kiedy bywa tak, zeby film chwytał za serce. No, ale mozna przyznać, ze te najnowsze ekranizacje sa godne uwagi. Mustang takze, szczegolnie, ze moja uwage zwrocil XVIIw. i walka o wolnosc.
OdpowiedzUsuńdziekuje!
http://ciotkastiv.blogspot.com/